Magdalena Stępień usłyszała dobrą nowinę. Wreszcie! "Intuicja matki nigdy nie zawodzi"

Magdalena Stępień od kilku miesięcy przebywa w Izraelu, gdzie jej syn Oliwier jest leczony na nowotwór. Celebrytka w końcu miała dobre wieści, które przekazała obserwatorom.

Bądź na bieżąco. Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

W styczniu Magdalena Stępień za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała, że mały Oliwier zmaga się ze straszną chorobą. W Polsce u chłopca wykryto w guzie MTR śmiertelny gen SMARTCB1. Od tego czasu mama robi, co może, aby walczyć o życie syna. Obecnie modelka przebywa z nim w Izraelu, gdzie polecieli w celu potwierdzenia diagnozy. Pierwsze badanie wykluczyły ten gen u chłopca, jednak tamtejsi lekarze postanowili powtórzyć badania dla całkowitej pewności. Modelka w końcu mogła pochwalić się dobrą nowiną.

Zobacz wideo Magda Stępień tłumaczy, na co wydała pieniądze ze zbiórki na leczenie syna

Magdalena Stępień w końcu z dobrą wiadomością o chorobie syna

Celebrytka na najnowszym InstaStories podzieliła się informacją od lekarzy:

Kochani, wiadomość, którą zaraz się z wami podzielę to jedna z najważniejszych informacji, jakie kiedykolwiek otrzymałam w swoim życiu. Jak dobrze wiecie, u mojego syna Oliwiera na badaniach w Polsce wykryto w guzie MRT gen SMARTCB1. Ta diagnoza musiała zostać potwierdzona i był to mój priorytet. Musiałam zrobić absolutnie wszystko, co w mojej mocy, żeby potwierdzić diagnozę i pozbyć się wszelkich wątpliwości, dlatego zdecydowałam się na powtórzenie badań w Izraelu.

Wyjazd do Izraela nie był tak łatwy. Stępień była zmuszona zorganizować zbiórkę pieniędzy, a także toczyć publiczne batalie z ojcem dziecka, Jakubek Rzeźniczakiem. Jednak udało się i od kilku miesięcy Oliwer i celebrytka przebywają na wschodzie. Podczas badań nastąpił przełom. Jak informuje Stępień, chłopiec jednak nie ma śmiertelnego genu, który został wykryty w Polsce. Lekarze w Izraelu powtórzyli badania w celu wystawienia diagnozy.

Przyjazd tutaj był najlepszą decyzją, jaką mogłam podjąć, bo okazało się, że Oliwier nie ma śmiertelnego genu SMARTCB1, który został znaleziony w Polsce. Intuicja matki nigdy nie zawodzi, dlatego w tak trudnych przypadkach warto polecieć do innego kraju w celu potwierdzenia diagnozy. W naszym przypadku to ogromny cud. Jestem wdzięczna Bogu, że prowadził mnie i dzięki matczynej intuicji okazało się, że miałam racje. Dziękuję wszystkim, którzy okazali nam wsparcie i zaangażowali się w pomoc Oliwierkowi bardzo was proszę o dalsze udostępnianie zbiórki. Razem na pewno wygramy.

Magdalena Stępień i jej syn OliwierMagdalena Stępień: Wierzę, że Oliwierek nie ma "śmiertelnego genu"

To jednak nie koniec walki. Chłopiec wciąż posiada guza, którego trzeba wyleczyć.

Więcej o: