Więcej o brytyjskiej rodzinie królewskiej przeczytasz na Gazeta.pl.
Meghan Markle i książę Harry w 2020 roku podjęli trudną decyzję i oświadczyli, że rezygnują z pełnienia obowiązków jako wyżsi członkowie rodziny królewskiej. Po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych chętnie udzielali wywiadów, w których przedstawili rodzinę królewską jako "firmę", oskarżając niektórych członków o rasizm i brak ludzkich odruchów. Obecnie mieszkają w wartej 14 milionów dolarów willi w Montecito w Kalifornii. Jak się okazuje, będą musieli zapłacić bardzo wysoki podatek od luksusowej rezydencji. Aktorka planowała nawet budowę pałacu za 100 milionów dolarów, jednak szybko musiała odrzucić ten pomysł. Wystawne życie słono kosztuje, dlatego obmyślili plan. Jak ujawnił królewski ekspert, chcą wrócić do Wielkiej Brytanii, ale dopiero po objęciu tronu przez księcia Karola. Królowej ten pomysł nie przypadnie do gustu.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak mieszkają księżna Kate i książę William? Przyjrzeliśmy się wnętrzom słynnego Pałacu Kensington
Królewski ekspert, Tom Quinn, wyznał w podcaście "To Di For Daily", że Meghan i Harry od dłuższego czasu nosili się z zamiarem powrotu do Wielkiej Brytanii i ponownego pełnienia obowiązków jako wyżsi członkowie rodziny królewskiej. Mężczyzna twierdzi, że para chce pracować dla rodziny królewskiej w "niepełnym wymiarze godzin" i tylko wtedy, gdy tron przejmie książę Karol.
Tom Quinn jest również autorem książki "Kensington Palace: An Intimate Memoir from Queen Mary to Meghan Markle". Jak podkreślił, małżeństwo uważa, że książę Karol "jest bardziej modernistyczny niż jego matka" i będzie przychylniej patrzył na ich pomysł pracy w niepełnym wymiarze godzin, gdy obejmie tron.
To jednak nie odpowiada królowej Elżbiecie. Po oficjalnej rezygnacji księcia Harry'ego i Meghan Markle ze stanowiska w lutym 2021 roku na stronie Pałacu Buckingham pojawiło się oświadczenie, z którego wynika, że monarchini nie bierze pod uwagę żadnych półśrodków:
Po rozmowach z księciem, królowa napisała, że w związku z rezygnacją z pracy na rzecz Rodziny Królewskiej, nie jest możliwe kontynuowanie obowiązków związanych ze służbą publiczną. Honorowe nominacje wojskowe i patronaty królewskie sprawowane przez księcia i księżną zostaną zatem zwrócone Jej Królewskiej Mości, zanim zostaną rozdzielone między pracującymi członkami Rodziny Królewskiej - czytamy na stronie.
Quinn ujawnił, co zdradziło mu anonimowe źródło. Meghan i Harry ponoć "wierzą, że kiedy starsi członkowie rodziny królewskiej umrą, innymi słowy królowa Elżbieta umrze, a Karol zostanie królem, będą mogli wrócić do częściowego pełnienia królewskich obowiązków, co chcieli robić od samego początku".
Wygląda na to, że Meghan Markle i książę Harry wszystko dobrze sobie przemyśleli.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Polski pisarz został przyłapany na okradaniu klientów sklepu na Islandii. Wydał oświadczenie
Szymon Hołownia ostatni raz jako marszałek Sejmu. Ekspertka mówi jasno: Bez oznak dominacji
Kayah i Rinke Rooyens mają syna. Tak dziś wygląda 26-letni Roch. Nie do wiary, czym się zajmuje
Lech Wałęsa trafił do szpitala. Przedstawiciele biura zabrali głos
Rola w "Drugiej Furiozie" dużo kosztowała Damięckiego. Wspomina znaczącą rozmowę z żoną
Żebrowscy przekazali nowe wieści po godzinie 12.00. To zdjęcie mówi wszystko
Agnieszka Kołodziejska po 17 latach odchodzi z Radia Zet. Nie ukrywa, jaki jest powód
Marta Nawrocka spotkała się z Agatą Dudą. To od niej usłyszała
Majdan tylko nam zdradza, co myśli o nadaniu tytułu szlacheckiego Beckhamowi. Wciąż pamięta ich spotkanie