Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń ze świata znajdziesz pod adresem Gazeta.pl
W związku z agresją wojsk rosyjskich w Ukrainie Telewizja Polska we współpracy z Caritasem zdecydowały się zorganizować koncert charytatywny połączony ze zbiórką na rzecz osób dotkniętych wojną.
Szczytny cel został jednak przyćmiony przez skandal, jaki wybuchł w związku z przedsięwzięciem. Tuż po wydarzeniu Justyna Steczkowska opublikowała wpis na Instagramie, w którym wyznała:
Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie "Solidarni z Ukrainą" oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach.
Słowa te rozpętały burzę w mediach. Nie trzeba było długo czekać, zanim głos zdecydowała się zabrać Ilona Łepkowska, która lubi komentować medialne skandale.
Treść posta Justyny Steczkowskiej wywołał mieszane reakcje wśród osób bezpośrednio związanych ze sprawą. O ile Edyta Górniak postanowiła zarzucić Steczkowskiej kłamstwo i wdała się z nią w wymianę zdań za pośrednictwem Instagrama, tak Maryla Rodowicz stwierdziła:
Nie wiem, ja nie pytałam menedżera o pieniądze. Nie wiedziałam, czy gramy za darmo. To nie jest czas, żeby rozmawiać o pieniądzach. To nie jest eleganckie mówić, kto i ile dostał.
Jedną z osób zszokowanych zachowaniem gwiazd, biorących udział w koncercie jest znana scenarzystka Ilona Łepkowska, która w rozmowie z "Faktem" skomentowała sytuację następująco:
Sytuacja, do której doszło, jest poniżej godności i wszelkiej krytyki. Każdy bezwzględnie powinien wystąpić na tym koncercie za darmo. To nie czas by zarabiać na wojnie i dramacie.
Jest to zaledwie jeden z licznych głosów krytyki i oburzenia w związku z zaistniałą sytuacją. W komentarzach fani nie pozostawiają suchej nitki na biorących udział w koncercie artystów, wytykając gwiazdom pazerność, zachłanność i zakłamanie.