Więcej o żonach polskich sportowców przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Anna Lewandowska od pewnego czasu przebywa z mężem i dziećmi w górach. Sławna rodzina korzysta z chwili, gdy w Bundeslidze wciąż trwa zimowa przerwa i spędza razem aktywnie czas, jeżdżąc np. na nartach. Trenerka chętnie chwali się zdjęciami z krótkiego urlopu, a my zwracamy uwagę na jej górskie stylizacje. Niektóre wybory trenerki mogą dla wielu być kontrowersyjne, nie tylko ze względu na ich cenę.
Anna Lewandowska pochwaliła się zdjęciami ze stoku na swoim InstaStories. Niedługo potem zdjęcie z żoną wstawił na profil również Robert Lewandowski. Trenerka postanowiła wpasować się stylistycznie w otoczenie i wybrała strój w odcieniach bieli i czerni. Jej kombinezon oraz kurtka to projekt marki 4F, której jest ambasadorką. Dużo ciekawiej jest natomiast w kwestii dodatków.
Na pierwszy plan rzuca się bowiem czapka celebrytki. Charakterystyczny krój i logo wskazują na lubianą przez gwiazdy markę Moncler, która jednak dla wielu jest kontrowersyjna. Firma bowiem od lat słynie z futrzanych elementów, jakimi dopełnia swoje produkty. Kiedyś w tym celu wykorzystywano jenoty, a teraz lisy.
Również czapka Anny Lewandowskiej jest wykonana ze 100% materiału zwierzęcego. W opisie produktu czytamy, że została uszyta z "dziewiczej wełny oraz posiada pompon z lisiego futra". Koszt lisiej czapki Anny Lewandowskiej to "bagatela" lekko ponad 1400 zł. Warto jednak nadmienić, że Moncler ma w swojej ofercie również inne czapki, zrobione już tylko z wełny. One jednak nie posiadają efektownego pomponu.
Kolejnym, drogim, ale już nie tak kontrowersyjnym elementem stylizacji Anny Lewandowskiej są okulary przeciwsłoneczne. Jest to produkt od domu mody Saint Laurent, za który trzeba zapłacić koło 1300 zł.
Podoba wam się styl Anny Lewandowskiej? My jesteśmy trochę zaskoczeni, że w dzisiejszych czasach ktoś jeszcze decyduje się na elementy garderoby stworzone z naturalnego, zwierzęcego futra.