Więcej informacji na temat gwiazd znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Anna Popek nie miała szczęścia w miłości. W 2011 roku, po 16 latach małżeństwa, rozstała się z mężem Andrzejem Popkiem. W 2019 roku ponownie się zakochała. Związała się z 11 lat młodszym fotografem, Tomaszem Krupą. Parę łączyło nie tylko uczucie, ale i wspólne projekty zawodowe. Razem prowadzili bloga i podobno przygotowywali program podróżniczy, do którego w efekcie nie doszło. W listopadzie ubiegłego roku dziennikarka poinformowała o rozstaniu i odcięła się od byłego partnera. Ten jednak przypomniał o sobie i zapowiedział, że będzie walczył z nią w sądzie.
Anna Popek po rozstaniu z Tomaszem Krupą zdecydowanie wypowiedziała się na temat tej relacji i odcięła się od byłego partnera.
Oświadczam, że ani prywatnie, ani zawodowo, ani towarzysko nic mnie z panem Tomaszem nie łączy. Powoływanie się na mnie będzie nadużyciem. Sądzę jednak, że w przyszłości fakt taki nie będzie miał już miejsca - zamieściła wpis na Instagramie.
Mimo że od tamtej wypowiedzi mijają prawie dwa miesiące, Tomasz Krupa postanowił o sobie przypomnieć i jak widać, nie może zapomnieć o relacji z prezenterką TVP. Na kanale na YouTube, który subskrybuje 267 osób, opublikował film, w którym rozprawia się nie tylko z Anną Popek, ale i kobietami w ogóle. Nagranie rozpoczął od opisania ostatniej nieudanej randki.
To była moja ostatnia randka w ogóle w życiu, przysięgam. Nigdy więcej nie wydam na was ani złotówki, kobiety, przysięgam wam. Żadna kawa, nic takiego się nie wydarzy. Chyba że biznesowo się spotkamy, ale żadne sytuacje damsko-męskie mnie nie interesują - powiedział.
Później płynnie przeszedł do byłego związku z dziennikarką - w nagraniu użył jej inicjałów, natomiast pod filmem i tak podpisał ją z imienia i nazwiska.
Zostałem w ogóle oczerniony, rozstając się z panią A.P. Nie będę podawał nazwiska, bo ja zostanę posądzony, że kogoś oczerniam. Pani Aniu, otóż tak - wypowiedziała się pani bardzo niefajnie w mediach na mój temat i do tej pory nie raczyła pani sprostować tej wypowiedzi. Zapewniam panią, że poniesie pani konsekwencje tego czynu. Jest już uruchomiona procedura, która ma do tego doprowadzić. Mam nadzieję, że panią stać na odszkodowanie, którego oczekuję od pani - powiedział.
Zapowiedział także, co zrobi z potencjalnie wygranym odszkodowaniem. Planuje podzielić się z innymi, ale tylko trochę.
Częściowo będzie to oczywiście przeznaczone na cele charytatywne, ale tylko częściowo - za resztę kupię sobie zaje*isty motocykl i moja córka też potrzebuje pieniędzy, więc mam na co wydawać kasę - dodał.
W tym samym filmie skrytykował działania jednego z portali internetowych, pochwalił się zaradnością życiową, "zaje*stymi zasięgami w mediach społecznościowych" i podzielił się radami, co jest najważniejsze w życiu. Na profilu dziennikarki na Instagramie fani w komentarzach powiadomili ją, że Tomasz Krupa zamieścił takie nagranie, ale póki co, gwiazda TVP nie zabierała na ten temat głosu. Napisaliśmy też do Anny Popek z prośbą o komentarz w sprawie. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.