Księżna Kate i jej matka Carole obmyśliły strategię, której celem było "usidlenie" księcia Williama. Middleton była bardzo cierpliwa. Czekała na zaręczyny kilka ładnych lat, a brytyjska prasa zaczęła ją uszczypliwie nazywać "Waity Katie" (tłum. czekająca Kate). Według oficjalnych informacji Kate i William mieli poznać się na uczelni, jednak tiktokerka zajmująca się odkrywaniem nieznanych smaczków z życia rodziny królewskiej twierdzi, że Middleton zbliżyła się do przyszłego króla nieco wcześniej.
Tasha znana na TikToku pod pseudonimem "tishtoking" skupiła się tym razem na początkach relacji Kate i Williama. Z nagrania dowiadujemy się, że Middleton jeszcze przed studiami znała bliskich znajomych wnuka królowej. Ta elitarna grypa nazywała się "Glosse Posse" i była uważana za najbardziej ekskluzywny krąg przyjaźni w Wielkiej Brytanii. To właśnie dzięki niej William poznał kilka swoich partnerek. Podobnie zresztą jak Kate. Umawiała się bowiem z jednych członków "Glosse Posse" i bliskim przyjacielem Williama. Przypadek?
Więcej o intrygach królewskich przeczytasz na Gazeta.pl
Robert Lacey, autor książki "Bitwa braci: William i Harry - wewnętrzna historia rodziny w kłopotach", opisał, jak Kate starała się wkraść w łaski młodego księcia Williama. We wszystkim pomagała jej matka, Carole.
Kate podeszła do tego bardzo strategicznie. Zrezygnowała z miejsca na jednym z najlepszych brytyjskich uniwersytetów w Edynburgu. Wybrała się do St. Andrews, który jest jednak na niższym poziomie. Była już nawet w mieście by wynająć mieszkanie, ale dowiedziała się, że William będzie się uczył na St. Andrews. William miał chodzić na historię sztuki, więc i ona tam się zapisała. Opóźniła własną edukację o rok ryzykując, że mogą nie przyjąć jej do St. Andrews.
Plan doskonały?