Kuba Wojewódzki nie jest częstym gościem śniadaniówki "Dzień dobry TVN". Właściwie trudno sobie przypomnieć, kiedy występował w programie ostatni raz. Tym razem jednak się pojawił, najwyraźniej próbując ratować oglądalność swojego show. W czasie rozmowy z Anną Kalczyńską i Andrzejem Sołtysikiem pokazał, na co go stać i co potrafi robić najlepiej. Bez powodu uderzył w kilka gwiazd. Oberwało się m.in. Małgorzacie Rozenek. Co jednak ciekawe, przy okazji postanowił dopiec m.in. Plotkowi. Nie zostawimy tego bez komentarza.
W "Dzień dobry TVN" Kuba Wojewódzki stwierdził, że "telewizja zmierza w kierunku kurtuazji, lekkiej hipokryzji, wszyscy się kumplujemy i wszyscy jesteśmy zdolni". On natomiast reprezentuje przeciwny sposób myślenia, bo - jak stwierdził - "w każdej telewizji musi się pojawić człowiek, który występuje przeciwko telewizji, przeciwko normom". Najwyraźniej uważa, że to pozwala mu bezkarnie wszystkich obrażać. W dalszej części wypowiedzi uderzył bowiem w kilka gwiazd. Bez powodu, ot tak, bo taki miał kaprys.
Dla mnie dziś Kasia Cichopek nie jest osobowością telewizyjną, tylko jest osobą w telewizji. (...) Dla mnie Małgosia Rozenek nie jest najlepiej ubraną Polką, tylko najśmieszniej ubraną Polką, która jest zrozpaczona i zamienia swoje życie w "Truman Show", bo sprzedaje wszystko, łącznie z prywatnością swoich dzieci - powiedział.
Anna Kalczyńska zaczęła mu przerywać i zauważyła, że showman nieco przegina. Wtedy postanowił wyjaśnić, dlaczego rzadko bywa w śniadaniówce.
Brak moich wizyt był także efektem tego, że w tym programie zatrudniacie ludzi, którzy kiedyś pracowali w Plotku, Pudelku, czyli w nienawistnych serwisach. A ja tego nie akceptuję, bo te dwa światy się ze sobą nie dogadują.
Niestety, nie przesłyszeliśmy się, showman naprawdę stwierdził, że jesteśmy "nienawistnym serwisem". Trochę zabawne, że padło to z ust osoby, która nieustannie wszystkich wyśmiewa. My w tym miejscu chętnie pochwalilibyśmy się charytatywnymi akcjami, w których braliśmy udział czy wartościowymi opiniami naszych redaktorów na ważne społecznie tematy. Nasi czytelnicy jednak z pewnością doskonale zdają sobie sprawę, że u nas hejtu i nienawiści nie znajdą. W przeciwieństwie do programu Kuby Wojewódzkiego czy jego felietonów, w których regularnie obraża ludzi.
Gdy Kuba Wojewódzki wdał się w konflikt z Małgorzatą Rozenek, nazwał ją... "medialną prostytutką". W wywiadzie dla "Playboya" padły takie słowa z ust dziennikarza:
Koleżanka Rozenek weszła do show-biznesu jak do agencji towarzyskiej. Rozp...doliła, na szczęście chwilowo, małżeństwo Karolinie Ferenstein. Ale na tym nie poprzestała. Zrobiła sobie listę. I ta osoba chce mi mówić o etyce, moralności i elegancji w zachowaniu? Stare grzechy rzucają długie cienie.
Lista gwiazd, które Kuba Wojewódzki obrażał, niemal nie ma końca. W swoich felietonach pisał m.in. o Weronice Rosati, nazywając ją "Indianką z Etiopii", kpił z Alicji Bachledy-Curuś, wyśmiewał ciężarną Katarzynę Skrzynecką czy Dodę
Wszyscy oczywiście też pamiętamy żenujące "żarty" Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego z Ukrainek. Nie będziemy ich przytaczać, bo są poniżej jakiegokolwiek poziomu, ale warto dodać, że przez długie lata showman nie widział w nich nic niestosownego. (Nie jesteśmy pewni, czy już zauważył...). Wręcz przeciwnie. Dla niego obrażanie ludzi to przecież zwykłe żarty i sarkazm. Ewentualnie jego "prawo". W wypowiedziach często poniża innych.
Kiedy ironię i satyrę próbuje się nazwać rasizmem, seksizmem, to wtedy znaczy, że barometr, przepraszam za słowo rodem z restauracji, się z****ł. Tak jak nasza rzeczywistość za oknem. (...). Gówno skleiło się z elitą. Kiedyś, po aferze z Ukrainkami, Kinga Dunin zapraszała mnie, żebym posprzątał u niej w chacie. Dziś już nie tylko ja wiem, że ma tam niezły burdel - powiedział w rozmowie z weekend.gazeta.pl.
Przeczytaj więcej: Kuba Wojewódzki: Lubię mieć wrogów. Tylko miernoty ich nie mają
Mentalność Kuby Wojewódzkiego została w dawnej epoce. Jest jak wujek, który raczy niewybrednymi komentarzami na weselu. Doskonale to widać nawet na jego Instagramie, gdzie regularnie przedmiotowo traktuje kobiety - jak element wyposażenia mieszkania czy ładny gadżet. Seksistowskie teksty to u niego codzienność.
Po występie w "Dzień dobry TVN" trudno liczyć na przemianę Kuby Wojewódzkiego, mimo że powinien o niej pomyśleć. Liczby nie kłamią, jego format i styl bycia już nie przyciągają tłumów przed telewizory. W marcu 2021 roku serwis Wirtualne Media informował, że showman stracił 140 tysięcy widzów.