• Link został skopiowany

Wojewódzki i Figurski WYLECIELI z pracy! Kto ich broni, a kto krytykuje?

Duet prowadzący w Eska Rock program "Poranny WF" mają poważne kłopoty. Jedni trzymają ich stronę, inni nie pozostawiają na dziennikarzach suchej nitki.

"Rażące chamstwo" i "mowa nienawiści"

Michał Figurski i Kuba Wojewódzki nie spodziewali się zapewne, że wywołana przez nich afera będzie miała aż takie konsekwencje. O ich kiepskich żartach z Ukrainek dyskutują wszyscy, a Rada Etyki Mediów zarzuciła dziennikarzom "rażące chamstwo" i stosowanie "mowy nienawiści".

To te wypowiedzi wywołały aferę:

Wojewódzki: A wiesz co ja wczoraj zrobiłem po tym meczu z Ukrainą?
Figurski: No?
W: Zachowałem się jak prawdziwy Polak...
F: Kopnąłeś psa.
W: Nie, wyrzuciłem swoją Ukrainkę.
F: A to dobry pomysł... Mi to jeszcze nie przyszło...
Wiesz co? Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę.
W: Wiesz co, to ja swoją przywrócę, odbiorę jej pieniądze i znowu wyrzucę.
F: Powiem ci, że gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił.
W: Eee... Ja to nie wiem, jak moja wygląda, bo ona ciągle na kolanach.

Przeciwko dziennikarzom protestowały już ukraińskie MSZ i Związek Ukraińców w Polsce. Potępienie przez media, polityków i władze nie zamknęło dyskusji. Panowie pożegnali się ze stanowiskami, a afera nabiera kolorów.

Obaj dziennikarze przeprosili, ale każdy zrobił to na swój... oryginalny sposób::

Wszyscy mamy prawo do poczucia humoru, nawet kiepskiej jakości. Nie wszyscy musimy z tego prawa korzystać. (...) Wszystkich Ukraińców, dotkniętych moim poczuciem humoru, mogę przeprosić za swój poziom. Wszystkich speców od przerabiania żartobliwych słów na zbiorową nienawiść zapraszam do dalszej współpracy - napisał na swoim fanpage'u na Facebooku Wojewódzki.


Figurski, w ramach tłumaczenia się z całej sprawy, puścił podczas audycji hymn ukraiński, wygłosił przeprosiny po ukraińsku i francusku.

Naprawdę kocham naród ukraiński i mam poważne, nie tylko seksualne, zamiary wobec tej wspaniałej nacji - powiedział w Eska Rock.
Taka była konwencja wejścia antenowego, z którego wyjęto słowa z kontekstu. Ja nigdy nie sugerowałem, że statystyczny Polak jest ksenofobem i nienawidzi ukraińskich kobiet. Naszą audycję można odbierać dwojako: albo wprost albo z poczuciem humoru i zdając sobie sprawę z tego, co piętnujemy.  My po prostu żerujemy na powszechnie przyjętych stereotypach, wyolbrzymiamy je. Wszyscy są równi wobec naszej drwiny. Poza tym, tego oczekują od nas nasi słuchacze - powiedział w rozmowie z Plotek.pl.

Jak się okazało, to jednak było za mało...

Figurski się tłumaczy

Wokół sprawy robi się coraz goręcej, a Michał Figurski postanowił udzielić "Gazecie" pierwszego wywiadu po całym zajściu. Dziennikarz w rozmowie z Sebastianem Kucharskim podkreślił, że jest zaskoczony decyzjami, jakie zapadły i stwierdził, że do tej pory stacja stała za swoimi pracownikami murem. Jak się jednak okazało, nikt nie pomógł panom wyjaśnić kłopotliwej sytuacji. Dlaczego?

Figurski twierdzi, że chodzi o pieniądze i złamanie zasady wolności słowa. Czyżby?

Ich lojalność skończyła się wtedy, gdy pojawiła się groźba strat finansowych. Z punktu widzenia przedsiębiorstwa, które zarabia pieniądze, to zrozumiała decyzja, ale też odsłania, jak niewiarygodny jest wizerunek stacji niezależnej, lansującej niekonwencjonalną satyrę i promującej wolność słowa.

04.02.2006 WARSZAWA ROZDANIE BYKOW SUKCESU  N/Z ODETTA MORO - FIGURSKA I MICHAL FIGURSKI  FOR. PIOTR MIZERSKI / AGENCJA GAZETA

Figurski i Wojewódzki wielokrotnie sprawiali swoim pracodawcom kłopoty. Dlaczego do tej pory nie spotkała ich aż tak surowa kara? Podobno, co jest oczywiście jedynie opinią Figurskiego, stacji zwyczajnie do tej pory ich niepoprawne politycznie komentarze zwyczajnie się opłacały.

Naszym zwolnieniem określono precyzyjnie granice satyry. Usankcjonowano poczucie humoru i wstawiono absurd w żelazny nawias: "z określonych zjawisk i osób możecie Państwo szydzić, a z innych nie, bo spotka Was to samo co tych Panów z radia".

Dziennikarz stwierdził również, że dopóki ironia i żart dotykał PiS-u nic się nie działo, natomiast "zajście z Ukrainkami" sprawiła, że doszło do jednoznacznego i nieuzasadnionego wyznaczenia granicy - o czym można mówić, a o czym trzeba milczeć.

Nagle ktoś uznał, że dopóki ironizowaliśmy na temat PiS-u, Jarosława Kaczyńskiego, gejów, ojca Rydzyka, Baracka Obamy czy nawet Jezusa, to nic się nie stało, ale temat Euro i ukraińskich kobiet już nie podlega sarkastycznym uwagom.

Dziennikarz skomentował również słowa Moniki Olejnik, która ostro skomentowała poczynania radiowego duetu:

Co do pani Moniki Olejnik, do której mam ogromny zawodowy szacunek, to mam wrażenie, że cierpi na syndrom Dr. Jekylla i Mr. Hyde'a. Mam na myśli służbową poprawność polityczną versus wyrażanie osobistych opinii na Facebooku. Taka postawa z jednej strony odsłania hipokryzję autora, z drugiej - staje się polską normą. Pani Monika coraz częściej zajmuje stanowisko wobec różnych osób i zjawisk za dnia prezentując postawę niezależnej dziennikarki, a nocą zamieniając się w tabloidową komentatorkę. Współczuję rozdwojenia jaźni.

Figurski Michal, Moro Figurska Odeta corka dziecko

Eska Rock nie zaproponowała Figurskiemu i Wojewódzkiemu powrotu. Nic dziwnego...

Krytyka Olejnik

Sprawę już jakiś czas temu jednoznacznie skomentowała Monika Olejnik. W komentarzu do "Gazety Wyborczej" napisała:

Kuba obraził kobiety i zamiast od razu uderzyć się w piersi, mówi, że jego audycja jest nie dla każdego, podobnie jak filmy Almodovara czy Muzeum Techniki". Żałuje, że Kuba nic nie rozumie. Bo Figurski nigdy niczego nie rozumiał.

Według Olejnik Wojewódzki nie obnażył, jak stwierdził Piotr Stasiński z "Polityki" "polskiego chama", ale "samego siebie" i dołączył do grona Polaków, którzy potrafią jedynie odsłaniać polskie stereotypy.

Według dziennikarki do tego grona należą już ks. Rydzyk i poseł Górski ze swoimi żartami o Murzynach oraz poseł Węgrzyn, który stwierdził, że na lesbijki "chętnie by popatrzył".

W ostatnim wywiadzie Figurski nie pozostał dłużny dziennikarce:

Prezentowanie mnie jako bezrefleksyjnego cienia mojego radiowego partnera mnie nie wzrusza, ponieważ mój byt określają inne potrzeby.

Obrona Lisa

Tomasz Lis postanowił dorzucić do dyskusji swoje trzy grosze i stanął po stronie Kuby Wojewódzkiego. Dziennikarz wypowiedział się na swoim blogu w portalu Natemat.pl, sugerując, że Wojewódzki jest błyskotliwy, a jego błazeńskie komentarze nie mają nic wspólnego ani z rasizmem, ani z seksizmem.

Wiem, rzucili się na Ciebie wszyscy, więc uważasz, że jak przeprosisz, to dasz satysfakcję swoim wrogom i zaprosisz ich do tego, by - już za Twoją zgodą po Tobie jeździli. Oczywiście wiem, że nie jesteś ani rasistą, ani seksistą, ani Ukrainofobem. Wiem, ale inni tego nie wiedzą. Rozumiem też, że Twoja audycja nie miałaby sensu, gdybyś czasem nie pojechał po bandzie. Grzecznych miernot jest bez liku, Wojewódzki jest jeden. Nie dlatego, że jest błaznem, błaznów nie brakuje. Raczej dlatego, że jest błyskotliwy i fajnie błaznuje - napisał Lis.

Bezpośrednio skierowany do Wojewódzkiego wpis nie był chyba najlepszym pomysłem. Chociaż Lis nie zarzuca dziennikarzowi Ukrainofobii, nie wgłębia się wystarczająco w problem. Pozostaje czekać jedynie na kolejny komentarz Lisa. Być może, pod wpływem lawiny nowych komentarzy, skomentuje sprawę szerzej?

 Kuba Wojew?dzki, Micha? Figurski

Być może Lis powinien zaprosić Wojewódzkiego i Figurskiego do swojego programu i pozwolić panom wyjaśnić kilka palących kwestii?

Broni nie tylko Lis

Decyzja o zdjęciu programu z anteny zniesmaczyła również Pierwszą Komentatorkę RP Karolinę Korwin-Piotrowską. Korwin-Piotrowska dobitnie stwierdza, że żarty dziennikarzy nie powinny spotkać się z tak surową oceną, a sami zainteresowani nie powinni być ukarani.

To jest słabe. Lubię ich program, jest mało bezkompromisowo odważnych w głoszeniu swych poglądów ludzi w Polsce. Ta głośna wypowiedź była wyjęta z szerszego kontekstu - radzę się z nim zapoznać, bo zmienia postać rzeczy. Węglarczyk znacznie mocniej palnął na antenie ogólnopolskiej stacji w porze dużej oglądalności i nic się nie stało i nikt go nie biczował jak teraz ich. Czyli jeden może a inny już nie? Mam poczucie, że stało się coś niefajnego. Mam niesmak.

Komentarz Korwin-Piotrowskiej na jej facebookowym profilu nie pozostawia wątpliwości. Trudno jednak zrozumieć, z jakiego szerszego kontekstu można wyjąć zdania, które padły na antenie. Tego już komentatorka nie wyjaśniła...

Korwin-Piotrowska co prawda nie ma szans zaprosić dziennikarzy, jak Tomasz Lis, do swojego programu, ale znając jej aktywność i upór, z pewnością będzie silnie obstawała za aferzystami. Słusznie?

Kuźniar za kontrowersją

Kuzniar Jaroslaw

Jarosław Kuźniar na swoim blogu również broni Figurskiego i Wojewódzkiego, zaznaczając jednak, że wolność słowa również ma swoje granice.

Wojewódzkiego i Figurskiego, chociaż dziennikarz przyznaje, że wolność nie ma granic, ale też nie może ranić. Trwa konkurs na najlepsze potępienie lub najdoskonalsze sponiewieranie Figurskiego & Wojewódzkiego. Nie startuję. Panowie obronią się sami.

Zdaniem prezentera stacji TVN dziennikarze nie powinni stracić pracy. Według Kuźniara wolność słowa nie może przede wszystkim ranić.

Wolność słowa nie ma granic. Może je wyznaczyć tylko sąd. Lub szef ale to inny temat. Kiedy jednak granice wyznacza opinia publiczna to znak, że dulszczyzna w narodzie nie ginie.

Kuźniar daje również dobrą radę Polakom:

Dyskusja wokół słów F & W jest świetnym momentem, żebyśmy upuścili trochę powietrza z siebie samych. Mam inną wrażliwość niż F & W ale uważam, że postęp, dojrzewanie bierze się z przekraczania granic. Czasem nieudolnego, durnego, obrzydliwego ale jednak tylko kontrowersja pcha nas do przodu. Nie porywa mnie Cejrowski ale szanuję jego wiedzę i doświadczenie.

Kuzniar Jaroslaw

Czy rzeczywiście tego typu kontrowersję mogą nam przynieść cokolwiek pozytywnego?

Ukrainki mogą poczekać...

 Kazimiera Szczuka Kuba Wojew?dzki

Do Wojewódzkiego i Figurskiego zwracają się także same Ukrainki. Ich poruszające listy nie spotkały się jednak z komentarzem ze strony dziennikarzy. Wojewódzki i Figurski muszą się przecież bronić przede wszystkim przed medialną nagonką i odpowiadać na zarzuty władz.

Moro Figurska Odeta, Figurski Michal

Listy Ukrainek, których przecież sprawa dotyczy bezpośrednio, mogą poczekać?

Jesteście panowie znani, bogaci, macie drogie samochody, firmowe ciuchy, możecie pozwolić sobie na wszystko, ale brak wam kultury osobistej. (...) Jeśli lekarz złamie przysięgę Hipokratesa, musi odejść z zawodu. Czy osoba publiczna może bezkarnie łamać zasady etyki? Opluwać innych, słabszych od siebie? - pyta retorycznie L.

Swoją opinią dzieli się także Tania.

Denerwuje mnie, gdy mądrzy ludzie mówią o traktowaniu Ukrainek w Polsce. To nie jest dobre słowo. Powinniśmy mówić o relacjach między ukraińskimi pracownicami a polskimi pracodawcami. Jestem z wykształcenia psychologiem, odpowiedni dobór słów ma znaczenie.

Bardzo trafne pytanie zadała dziennikarzom Tatiana:

Nie należy podbijać własnej wartości kosztem innych. Los jest złośliwy. Teraz wielkie z was gwiazdy, ale co będzie jutro? Może i wy będziecie musieli sprzątać cudze domy. Tylko czy będziecie umieli?

Odzewu jednak brak...

Wojewodzki Kuba

Więcej o: