Dorota Szelągowska na dobre zagościła w polskim show-biznesie, a widzowie pokochali programy, w których przeprowadza metamorfozy mieszkań i domów. Projektantka wnętrz w wywiadzie dla Plotka przyznała, że jej remonty nie należą do najtańszych. Zdradziła, jakie czynniki mają na to wpływ.
Dorota Szelągowska pojawiła się na ramówce TVN-u, gdzie w rozmowie z dziennikarzem Plotka opowiedziała o nowym sezonie programu "Totalne remonty Szelągowskiej". Projektantka wnętrz nie ukrywała, że jej flagowy format nie należy do najtańszych. Dlaczego? Chodzi między innymi o ogromny wzrost cen wszelkich rzeczy związanych z budownictwem.
To jest program, który jest drogi. To jest program, który jest drogi nie tylko dlatego, że w ciągu ostatniego roku o 150 proc. zdrożały wszelkie rzeczy związane z budownictwem, nie mówię już o ekipach, ale stal, drewno jeszcze nigdy nie było tak drogie w historii. To jest program, w którym robimy remont generalny. (...) Mamy mało czasu i to jest drogi program - przyznała dziennikarka.
Zdradziła również, czy w historii formatu "Totalne remonty Szelągowskiej" zdarzył się taki przypadek, że metamorfoza mieszkania nie przypadła uczestnikowi do gustu.
Zupełnie nie. To jest program, po którym zostaje dobroć i miłość. Jakaś taka cudowna wdzięczność - dodała Szelągowska.
Dorota Szelągowska potwierdziła również, że kolory, jakimi się otaczamy, mają wpływ na nasze samopoczucie. Wyjawiła, że niebieskie ściany w kuchni mogą obniżyć apetyt.
Zielony kolor uspokaja, czerwony pobudza. Niebieskie kolory obniżają apetyt, jeżeli mamy kuchnię w niebieskościach. Mało niebieskich rzeczy nadaje się do jedzenia, jednak natura karmi nas czerwienią, żółcią. (...) Każdy z nas lubi się otaczać różnymi kolorami i bardzo często nagle się okazuje, że to ma związek z naszym okresem w życiu, jakimś momentem, wydarzeniami. (...) Warto mieszkać tak, jak się lubi. Jak najbardziej nam na to kieszeń pozwala - powiedziała Dorota.
Całą rozmowę znajdzie w wideo powyżej.