Finał Eurowizji 2021 należał do Włochów. Kapela Maneskin zdobyła 524 punkty, wyprzedzając tym samym Francuzów oraz Szwajcarię. Sukces przyćmił jednak skandal z wokalistą zwycięskiej reprezentacji w roli głównej. Damiano David musi się teraz tłumaczyć.
Finał Eurowizji 2021 był transmitowany na żywo. W pewnej chwili operator pokazał bawiących się podczas imprezy członków włoskiego zespołu Maneskin. Kamery zarejestrowały podejrzane zachowanie lidera kapeli. Damiano David pochylił się nad stołem i wykonał szybki gest głową. Choć nie widać, co dokładnie znajdowało się na blacie, to według części widzów mężczyzna podczas finału brał narkotyki. Nagranie wyciekło do sieci, gdzie dosłownie zawrzało.
Członkowie Maneskin odnieśli się już do skandalu. W oświadczeniu przekonują, że nie mają niczego do ukrycia i są gotowi, aby poddać się testom.
Jesteśmy zszokowani tym, że niektórzy twierdzą, iż Damiano brał narkotyki. Jesteśmy przeciwnikami narkotyków i nigdy nie braliśmy kokainy. Możemy poddać się testom, ponieważ nie mamy niczego ukrycia. Jesteśmy tutaj po to, aby grać naszą muzykę i cieszymy się z powodu naszej wygranej - czytamy na Instagramie zespołu Maneskin.
Damiano Davis został zapytany o incydent także podczas konferencji prasowej. Frontman zespołu stanowczo zaprzeczył, jakoby w czasie finału na żywo brał narkotyki i tłumaczył, że jego kolega stłukł nogą szklankę, którą on próbował sprzątnąć. Wy też to zauważyliście?
Racewicz olśniła, Brodzik z nieoczywistym dodatkiem. Tomaszewska postawiła na klasykę
Nawrocki w programie na żywo. Nagle ze słuchawki upomniała go żona
Polityczny apel Jeżowskiej na koncercie Polsatu. Uderzyła w Nawrockiego na wizji
Kaczorowska pierwszy raz komentuje rozwód z Pelą. Ujęła to w dwóch słowach
Wpadka Sykut i Gąsowskiego na świątecznym koncercie Polsatu? "Nie nadążali za playbackiem"
Już się nie ukrywają. Katy Perry opublikowała pierwsze wspólne kadry z Justinem Trudeau
Pilne wieści od Anity ze "Ślubu". Nastał przełomowy dzień. "To już koniec!"
Dzieci księżnej Kate i księcia Williama na koncercie kolęd. Cała trójka wyglądała niemal identycznie
Kuzyn Alicji Bachledy-Curuś nazywany jest "księciem Podhala". Właśnie znalazł się na prestiżowej liście