• Link został skopiowany

Michał Żebrowski czyta Inwokację z "Pana Tadeusza" i oznacza Orlen. Zmienił treść utworu. Nawiązał do Daniela Obajtka

Michał Żebrowski czasami komentuje to, co się dzieje w świecie polityki. Tym razem odniósł się do afery z prezesem Orlenu, Danielem Obajtkiem.
Michał Żebrowski, Daniel Obajtek
Agencja Wyborcza.pl, Instagram.com/ zebrowski.michal

Kilka dni temu w świecie polityki wybuchła bomba. Wszystko przez materiały udostępnione przez "Gazetę Wyborczą", która dotarła do taśm, których głównym bohaterem jest prezes Orlenu, Daniel Obajtek. Nagrania pochodzą z czasów, gdy pełnił funkcję wójta Pcimia (2006-2015). Wyszło na jaw, że miał świadomie skłamać podczas procesu sądowego. Zaprzeczał wtedy, że nie prowadził działalności biznesowej. Jak się później okazało, miał wpływ na niektóre aspekty prowadzenia firmy TT Plast. Teraz udostępniono nowe materiały, skupiające się wokół Bernadetty Obajtek, spokrewnionej z aktualnym prezesem Orlenu.

Zobacz wideo Afera z Danielem Obajtkiem

Michał Żebrowski komentuje aferę z Danielem Obajtkiem

O sprawie jest naprawdę głośno. Ostatnio odniósł się do niej Michał Żebrowski, który od lat przyjaźni się z prezydentem Warszawy, Rafałem Trzaskowskim. Aktor dodał na Instagramie post, w którym uwiecznił, jak czyta fragment Inwokacji z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza.

#pantadeusz #inwokacja #adammickiewicz #orlen - podpisał nagranie.

W pewnym momencie jednak zmienił treść poematu.

Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, / Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem; / Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, / Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina... brudna pała - brzmi jego wersja.
 

Aktor zamiast "dzięcielina pała" przeczytał "dzięcielina... brudna pała", tym samym cytując słowa Obajtka. Prezes Orlenu użył ich na nagraniach, które udostępniła "Gazeta Wyborcza". W wulgarny sposób ocenił wtedy zachowanie wuja podczas rozmowy z jednym z pracowników małopolskiej spółki TT Plast:

Skur**syn. Ten ch** pier***ony, brudna pała. Wkur*** mnie to, wiesz, ale co mam zrobić? (...) Stary buc, który na emeryturze powinien siedzieć po sześćdziesiątce, a drugi już, kur**, koło siedemdziesiątki ma. Ja już tracę, kur**, siły do myślenia. Ja się nie lubię poddawać - brzmi jego wypowiedź.

Internauci docenili to, co zrobił. Ich zdaniem w inteligentny sposób wyśmiewa to, co się dzieje w Polsce i rzuca nowe światło na niektóre aspekty spraw bieżących.

Więcej o: