Zofia Klepacka ma na swoim koncie nie tylko zdobyte mistrzostwo świata w windsurfingu, ale również liczne medialne skandale. Medalistka olimpijska w ubiegłym roku weszła w ostrą wymianę zdań z Kingą Rusin, nagrywając napotkaną przypadkiem dziennikarkę przed lokalem wyborczym. Scysja obu pań dotyczyła promowanych na instagramowym koncie Klepackiej treści, które obrażają przedstawicieli środowiska LGBT. Sportsmenka podpadła internautom również podczas wiosennej przymusowej izolacji, bowiem nie zastosowała się do obowiązujących nakazów pozostania w domach i wrzuciła do sieci filmik, na którym widać, jak rzuca petardami na ulicy, głosząc zmartwychwstanie Chrystusa. Tym razem kontrowersję wzbudza, chwaląc się nietypową "zabawką". Mamy nadzieję, że jest to jedynie replika broni.
Windsurferka nie zebrała na instagramowym koncie szerokiego grona followersów. Jej profil obserwowany jest przez sześć tysięcy osób, które aktywnie aprobują kontrowersyjne zachowania sportsmenki. W publikowanych przez Klepacką treściach nie brakuje przejawów homofobii i agresji. Zofia zamieściła w sieci zdjęcie ze swoją "zabawką", pozując z przedmiotem łudząco przypominającym broń.
I jak wam się podoba moja zabawka? - pyta zaczepnie internautów.
Fotkę skomentował Jarosław Jakimowicz. Zatrudniony w Telewizji Polskiej celebryta zasugerował, jak można wykorzystać "zabawkę" koleżanki.
Idziemy na nich? - czytamy w jego wpisie.
Mamy nadzieję, że te mocne słowa nie nawołują do agresji w stronę środowisk LGBT, bowiem Jakimowicz już jakiś czas temu lajkował udostępniony przez Klepacką post, który niósł bulwersujące przesłanie: "Warszawa wolna od pedałów".