Tomasz Karolak, podobnie jak matka jego dzieci - Viola Kołakowska - są delikatnie mówiąc sceptycznie nastawieni do zagrożeń, jakie niesie ze sobą COVID-19. Celebrytka niejednokrotnie podkreślała, że nie wierzy w istnienie epidemii, obrażając przy tym ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Tomasz Karolak również za nic ma rządowe obostrzenia mające zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Dobitnie to udowodnił, kiedy nie chciał założyć maseczki ochronnej w miejscu publicznym - sklepie IKEA.
Karolak został mocno skrytykowany za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Niestety, konstruktywnymi uwagami nie przejął się ani trochę i dalej kpi z noszenia maseczek ochronnych.
Tomasz Karolak 29 września pojawił się na premierze filmu "Jak zostać gwiazdą". Przed pokazem gwiazdor serialu "Rodzinka.pl" zapozował na ściance. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że w pewnym momencie aktor sięgnął po szalik, który wisiał na jego szyi. Karolak udawał przy tym przed stojącymi w bezpiecznej odległości fotoreporterami, że zakrywa usta i nos. Śmiejąc się, kpił w ten sposób z obowiązujących obostrzeń.
Cała sytuacja rozbawiła tylko aktora, nikt z otaczających go osób nie potraktował jego zachowania w kategoriach żartu. Jeśli już to nieśmiesznego i niesmacznego.
Do aktora jednak apelujemy, by w miejscach publicznych zakrywał nos i usta. Jeśli nie chce nosić maseczki, to szalik też może być dobrą alternatywą.