Viola Kołakowska od kilku tygodni głosi za pośrednictwem mediów społecznościowych, że koronawirusa nie ma i ludzie muszą się opamiętać. Mamy maj, a partnerka Tomasza Karolaka od marca krzyczy, że mamy się obudzić. Tym razem celebrytka skierowała swój wywód na Instagramie do ministra zdrowia, Łukasza Szumowskiego.
Wściekła Kołakowska rozpoczęła tyradę od agresywnego popisu na instagramowej relacji: Panie ministrze, pan przestanie pić. Pan zadba o zdrowie psychiczne i się od nas odczepi.
W kolejnych nagraniach mówiła, że minister zdrowia Łukasz Szumowski nie traktuje poważnie rodaków i przez swoje działania jest śmieszny.
Jeżeli pan myśli, że my jesteśmy idiotami i pan nas może dalej straszyć jakimiś pierdołami, że jeżeli testy będą nadal wskazywać wzrost, to pan z powrotem wprowadzi jakieś obostrzenia, to pan jest śmieszny - mówiła Viola Kołakowska.
Później celebrytka zadaje kilka pytań retorycznych, w których twierdzi, że Szumowski manipuluje społeczeństwem.
Po pierwsze, wszyscy wiemy, czym są te testy. Po drugie, pan myśli, że my naprawdę pozwolimy na to, że będzie pan jakieś obostrzenia wprowadzał? Czy pan uważa, że my nie mamy rozumu? - pyta wściekła gwiazda.
My doskonale wiemy o tym, że nie ma żadnej pandemii! Pokazują nam to prawdziwe liczby, nie wasze zmanipulowane. Nie chcemy tego, nie chcemy Was, chcemy, żebyście oddali nam nasze życie! Ono należy do nas, nie do was! - twierdzi.
Viola uważa, że politycy powinni zadbać o swoje zdrowie psychiczne. W imieniu obywateli twierdzi, że Szumowski powinien zająć się swoim ogródkiem, a nie decydować o życiu Polaków.
Zajmijcie się swoim zdrowiem psychicznym i odwalcie się od nas. Pan sobie może szczyty zachorowań kreować, ale w swoim ogródku, a nie w naszym życiu i naszym państwie - grzmi była modelka.
Kołakowska skwitowała swój monolog, twierdząc, że grupa niewierząca w koronawirusa jest silniejsza, niż wydaje się rządzącym.
Zastanawiam się nad tym, ile jeszcze czasu potrzebujecie, żeby ugrać swoje, pozałatwiać swoje interesiki… Jedno jest pewne, już wam się to nie uda, my jesteśmy silniejsi od was. My jesteśmy w świetle, a wy jesteście w czarnej d*pie! - krzyczała.
"Fakt" skontaktował się w sprawie wypowiedzi Kołakowskiej z Ministerstwem Zdrowia. Rzecznik prasowy instytucji stwierdził, że inwektywy, które wypowiada celebrytka, nie najlepiej o niej świadczą.
Stan epidemii niesie za sobą różne konsekwencje, w tym brak możliwości obcowania na żywo z kulturą. Jednak na pewno stan epidemii nie znosi elementarnych zasad kultury osobistej. Z tą powinniśmy obcować na co dzień. Słowa często dają większy obraz osoby, która mówi, niż osoby, o której się mówi. Reszta jest milczeniem - powiedział Wojciech Andrusiewicz.
Violi życzymy więcej spokoju i uważnej lektury tekstów, które publikują eksperci, a nie słynne filmy "z żółtymi napisami" na YouTubie.