Od kilku tygodni widzowie śledzą losy kuracjuszy w siódmej edycji "Sanatorium miłości". Program wywołuje ogromne emocje i po emisji każdego z odcinków jest szeroko komentowany w sieci. Ostatnio uczestnicy rozpoczęli przygotowania do wielkiego balu, który jest zwieńczeniem każdego z sezonów. Już 4 maja TVP1 wyemituje ostatni odcinek show. Jednym z kluczowych elementów finału jest wybór królowej i króla turnusu. Najnowszy zwiastun wiele zdradza.
Już od kilku odcinków "Sanatorium miłości" najwięcej emocji wzbudza Anna, która jest najbardziej rozchwytywaną seniorką. Najpierw padł do jej stóp Edmund, ale odesłała go z kwitkiem. Uczestnik został odrzucony podczas spotkania całej grupy i postanowił odejść z programu. Tuż przed wielkim balem uczestniczka otrzymała aż dwa zaproszenia, od Zdzisława i Stanisława. Stwierdziła, że ostatecznego wyboru dokona los. Rywalizację wygrał Stanisław, co zaskoczyło Annę. "Było mi Zdzinia bardzo szkoda" - stwierdziła. W sieci już pojawiła się zapowiedź finałowego odcinka show. Imprezę z uczestnikami poprowadzą Marta Manowska i Łukasz Nowicki. W zwiastunie pokazano fragment ogłoszenia królowej balu, ale nie zdradzono, komu przypadnie ten tytuł. Pojawiły się jednak fragmenty wypowiedzi uczestniczek. "Nie zgadzam się. Niczym się nie wyróżniła, wręcz przeciwnie" - stwierdziła Gosia.
Jest ładna, jest zgrabna, ale za dużo kokietuje
- podsumowała Grażyna. Jak sądzicie, o kim mowa?
W ostatnim odcinku show Zdzisław po raz kolejny dostał kosza od Anny. Odrzucony postanowił, że na bal zaprosi Danusię. Widzowie programu wiedzieli, że to Adamowi zależało na zaproszeniu kuracjuszki na bal i stwierdzili, że Zdzisław zachował się nie w porządku. "Zdzisław od kilku odcinków jest coraz gorszy. Nie wiem, z czego to wynika - z zazdrości, z braku myślenia? Beznadziejnie się zachował w kierunku Adama. Jeszcze byłoby to okej gdyby nie wiedział, że chce zaprosić Danusię, ale wiedział o tym bardzo dobrze. Cieszę się, jak zachowała się Danusia. A Ania bardzo fajnie rozwiązała problem dwóch zaproszeń - los sam zdecydował", "Ale Zdzisław dał dziś popis. Koledze z pokoju chciał podkraść kobitkę, choć wiedział, że Adam będzie ją prosił, w końcu o tym rozmawiali. Słabe" - czytamy w komentarzach.