1 czerwca 2024 roku Andrzej Rosiewicz skończył 80 lat. Wokalista rozpoczął muzyczną karierę w latach 60., a jego przeboje takie jak "Najwięcej witaminy", "Czy czuje pani cha-chę", "Zenek blues", "Chłopcy radarowcy" śpiewała cała Polska. Rosiewicz poznał swoją ukochaną, gdy miał 50 lat. I pomimo sporej różnicy wieku małżonkowie do dziś tworzą zgrany duet. Para doczekała się trójki dzieci: Jędrzeja oraz bliźniaków - Ireny i Adama. Najstarszy syn Rosiewiczów nie jest osobą anonimową.
Andrzeja Rosiewicza większość kojarzy z piosenką "Czterdzieści lat minęło", którą można usłyszeć w czołówce kultowego serialu z czasów PRL - "Czterdziestolatek". Rosiewicz nadal jest aktywny zawodowo. Okazuje się, że sceniczne występy nie wynikają tylko z pasji. Jednym z powodów jest również to, że Rosiewicz dostaje niezwykle niską emeryturę. "Nie zwalniam tempa i nie tracę pogody ducha. Mówię o sobie: były harcerz i sportowiec, a obecnie artysta estradowy odrzutowiec. I tego się trzymam. Mimo wieku formę fizyczną cały czas mam" - mówił w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".
Co ciekawe, Rosiewicz późno zdecydował się na założenie rodziny, a do 50. roku życia mieszkał z matką. Żonę Iwonę poznał w 1994 roku, a po trzech latach wzięli ślub. Jego najstarszy syn, Jędrzej, ma 26 lat. Jak się okazuje, nie jest osobą anonimową i rozwija karierę w mediach. Pracuje jako reporter w Polskim Radiu, gdzie może rozwijać naukowe zainteresowania. Pracuje głównie na antenie młodzieżowej Czwórki, z którą związany jest już blisko dwa lata. Podejmował między innymi tematy związane z ekologią i pisał o Unii Europejskiej. Syn Rosiewicza pojawił się też w telewizji. Nie jest tajemnicą, że wystąpił w jednym z odcinków "Jednego z dziesięciu", który wyemitowano w grudniu 2022 roku i ostatecznie udało mu się wygrać! Jego zdjęcie znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Andrzej Rosiewicz wyjawił podczas rozmowy w Radiu 104,7 FM, że jego ukochana pochodzi z Krakowa oraz jest absolwentką ekonomii. Czy jest zazdrosny o żonę? Miał na to jasną odpowiedź. - No jestem o nią zazdrosny, bo ją kocham. Nie ma miłości bez zazdrości - wyznał.