Tatiana Maslany wkrótce zadebiutuje w filmie Marvela. Wiadomo już, że najpierw zagra jednak w serialu na platformie Disney+, by następnie dołączyć do ekipy" Avengersów" na większym ekranie. Kanadyjka ma w swoim drzewie genealogicznym również polskich przodków.
Po wielu miesiącach poszukiwań, Disneyowi udało się znaleźć aktorkę, która wcieli się w kobiecą postać She-Hulk. Wybór padł na Tatianę Maslany, która jest 34-letnią Kanadyjką. Polsko brzmiące nazwisko nie jest wynikiem przypadku - na długiej liście znalazły się polskie korzenie, ale też m.in. niemieckie, austriackie, ukraińskie i rumuńskie.
Wcześniej można byłą ją oglądać m.in. w takich produkcjach jak: "Orphan Black", "Destroyer" czy "Perry Mason", gdzie wcieliła się w rolę specyficznej siostry Alice.
She-Hulk to alter ego Jennifer Walters, kuzynki Bruce’a Bannera. Bohaterka z zawodu jest prawniczką, która zajmuje się sprawami superbohaterów. Po tym, jak zostaje zastrzelona, naukowiec postanawia przywrócić jej życie przy pomocy transfuzji krwi z cząsteczką gamma. Zabieg doprowadza do powstania nowej wersji bohaterki, która odtąd staje się silniejszą wersją siebie i otrzymuje szczególne moce. Dosłownie - staje się żeńską wersją Hulka.
Wyraźnie widać, że z obrotu wydarzeń cieszy się filmowy Hulk - Mark Ruffalo, który na swoim koncie na Twitterze zamieścił przyjacielski wpis. Mężczyzna rzekomo ma wystąpić gościnnie w serialu na "Disnay+" - właśnie u boku Maslany.
Witaj w rodzinie, kuzynko - napisał Mark
Większość odcinków dla "Disnay+" wyreżyseruje Kat Coiro. Twórczynią serii jest Jessica Gao, która ma na koncie prace nad takimi produkcjami jak: "Rick i Morty" oraz "Dolina Krzemowa". Zdjęcia do serialu mają rozpocząć się jeszcze w tym roku.