Informacja o śmierci Gienka Loski obiegła media w czwartkowe przedpołudnie. Muzyk zmarł z powodu braku możliwości opieki po przebytym udarze, wynikający z epidemii koronawirusa. Gienek ostatnie dwa lata przebywał w rodzinnym mieście Biełooziersk, w gronie najbliższych. Nieustannie czuwała przy nim jego mama oraz żona Agnieszka Stawicka.
To właśnie Agnieszka Stawicka w rozmowie w programie "Pytanie na Śniadanie" powiedziała o chorobie muzyka. Gienek Loska w 2018 roku dostał rozległego udaru mózgu na kilka dni przed powrotem do Polski z odwiedzin u matki na Białorusi. Z powodu problemów z komunikacją (służby białoruskie były przekonane, że jest pijany), do szpitala dostał się dopiero po 11 godzinach - a w przypadku udaru każda minuta jest istotna.
Pół godziny później wyszedł na chwilę przed dom jeszcze odetchnąć, zakręcił się w kółko - widzieli to sąsiedzi - i upadł. Natomiast, ponieważ nie było wiadomo, co mu się stało, pomoc medyczna dotarła bardzo późno. Policja się zainteresowała. Potraktowali go w mało sympatyczny sposób, bo nie wiedzieli, co się dzieje. W momencie od zabrania do pierwszego szpitala potem drugiego szpitala nie postawiono żadnej sensownej diagnozy, co jest kluczowe przy okazji udaru - mówiła Agnieszka Stawicka.
Czytaj też: Maja Sablewska nie ukrywa smutku po śmierci Gienka Loski. Wspomina go w pięknych słowach
Lekarze stwierdzili rozległy wylew krwi do mózgu. Gienek przebywał w śpiączce wiele miesięcy. Jego żona wiedziała już, że powrót do pełnej sprawności będzie bardzo trudny, o ile w ogóle będzie możliwy. Po wybudzeniu się muzyk potrzebował specjalistycznej opieki i rehabilitacji.
Gienka nie trzeba budzić, jego trzeba rehabilitować. Jego stan neurologiczny jest poważny, ale on słucha, słyszy, porozumiewa się z nami oczami. A jak mruga, to tak pięknie… To bardzo wzruszające, że tak się do tego przykłada. Odpowiada w ten sposób na tyle na ile może - mówiła Stawicka.
Gienek Loska nigdy nie był typowym celebrytą i bardzo chronił swoją prywatność, dlatego niewiele wiemy też o jego żonie. Po wygranej w programie "X Factor" zdradził niektóre szczegóły. Małżonkowie byli dwoma mocnymi charakterami. Często się kłócili, ale każda kłótnia kończyła się zgodą.
Kiedy wracam z trasy, najpierw musi być wielkie bada-bum, żeby doszło do ciszy po burzy i żeby można już było normalnie rozmawiać - opowiadał.
Mimo wsparcia bliskich Gienek Loska zmarł 9 września 2020 roku.