W swoim ostatnim poście na Instagramie Marta Żmuda-Trzebiatowska pokazała się w naturalnym wydaniu. Pod zdjęciem umieściła obszerny opis, który niesie ważne przesłanie nie tylko dla młodych kobiet, ale też celebrytek.
Aktorka wyznała, co sądzi o przekłamanych zdjęciach w pełnym makijażu, które publikowane są na Instagramach słynnych osób.
Myślę, że w obecnych czasach bardzo potrzeba pokazywać swoją prawdziwą twarz. Ja robię to z myślą o współczesnych nastolatkach, bo wiem jak im ciężko dojrzewać w instagramowym, nieprawdziwym świecie. Nikt z nas nie jest doskonały.
- tłumaczy Żmuda-Trzebiatowska. Aktorka zwróciła uwagę na swoje dawne kompleksy, które przecież są piękne, bo naturalne. Przyznała, że jest dumną właścicielką sezonowych piegów, które pojawiają się jedynie latem. I choć aktualnie są hitem Instagrama, kiedyś były powodem do nakładania dużej ilości makijażu.
Mam też już pierwsze zmarszczki. Wiek robi swoje.
- dodaje aktorka. Zmarszczki są nie tylko wyznacznikiem wieku, ale też doświadczenia życiowego. Kiedy wreszcie pogodzimy się z faktem, że są częścią nas, a ich powstawanie to naturalna kolej rzeczy?
Klucz do szczęśliwego życia z samym sobą jest banalny - zaakceptować, pokochać siebie i swoje niedoskonałości. Ale jak to zrobić oto jest pytanie!
- kontynuuje gwiazda. Do wielu wniosków dochodzimy z wiekiem. Prawdą jest, że nie należy przeglądać się w cudzych oczach i dbać o zdanie innych na nasz temat. Żmuda-Trzebiatowska pisze, że to właśnie w tym miejscu zaczyna się proces, który ostatecznie nas uzdrowi.
Swój wpis aktorka zakończyła apelem do młodych kobiet, by traktowały się w sposób łagodny i nie wierzyły przepuszczonym przez filtry, wyretuszowanym zdjęciom w mediach społecznościowych.
Marta Żmuda-Trzebiatowska to nie jedyna znana postać, która odważyła się zaprezentować swój naturalny wygląd. Więcej zdjęć gwiazd bez makijażu znajdziecie w galerii.