Kinga Rusin zdobyła uwagę mediów na całym świecie, gdy w poniedziałek wieczorem opublikowała wspólne zdjęcie z Adele. Prowadząca "Dzień Dobry TVN" przy okazji opowiedziała o szalonej imprezie u Beyonce, gdzie miała poznać samą śmietankę gwiazd "Hollywood". Zdjęcie naszej polskiej dziennikarki było jedynym, które dokumentowało sekretne afterparty, w związku z czym zagraniczne portale również je udostępniły. Największym smaczkiem na fotografii była dawno niewidziana Adele, która schudła 30 kg. Okazuje się, że Kinga Rusin ma już dość pytań, co do pamiętnego wieczoru. Zapowiedziała, że nie będzie udzielała na ten temat wywiadów i przy okazji zarchiwizowała zdjęcie.
Po tym, jak wspólne zdjęcie Adele i Kingi Rusin obiegło świat, dziennikarka została zalana pytaniami od dziennikarzy z różnych stron świata. Wychodzi na to, że ma już tego serdecznie dość, bo z jej Instagrama zniknęło słynne zdjęcie.
Kochani, już nie mam siły odpisywać każdemu dziennikarzowi z osobna (od Polski po Nową Zelandię i Peru), więc napiszę tu, żeby zamknąć sprawę: z oczywistych względów, nie będę udzielać wywiadów, ani polskim ani zagranicznym mediom na temat opublikowanego przeze mnie w poprzednim poście zdjęcia, które obiegło świat. Chowam go do archiwum. To było szaleństwo, którego nie przewidziałam. Czas odpocząć i trochę się wyspać - w ciągu ostatnich dni spałam raptem parę godzin - zapowiedziała dziennikarka.
Czyżby Kinga Rusin była zaskoczona nagłym zainteresowaniem mediów? Domniemamy, że chyba była świadoma, burzy jaką rozpęta.
RG