Artur Boruc pierwszy raz skomentował wywiad Katarzyny Modrzewskiej z "Super Expressem". Ta zarzuciła mu w nim, że nie interesuje się ich 11-letnim synem. Zdradziła też, że ubiega się o podwyższenie alimentów. W odpowiedzi piłkarz wydał oświadczenie, a przy okazji wyjawił, że według wyliczeń kobiety, miesięczne utrzymanie ich syna Alexa wynosi ponad 20 tys. zł.
W udostępnionych przez Boruca dokumentach uwagę zwracają astronomiczne koszty utrzymania. Według Modrzewskiej, samo wyżywienie Alexa to kwota rzędu 2 tysięcy złotych. Drugie tyle kosztują zainteresowania nastolatka, a nieco mniej, bo 1500 złotych, odzież. Do tego dochodzą też między innymi obiady, środki czystości i mango za 30 zł, które w skali miesiąca kosztuje 900 zł.
Głos w sprawie zabrała Sara Mannei. Żona Boruca zażartowała przy okazji z "ulubionego owocu małoletniego".
W kolejnej relacji Sara skomentowała sytuację, z jaką wraz mężem borykają się od lat.
To wieczne szczucie, granie na nosie i uczuciach... - pisze.
Całość możecie przeczytać poniżej.
Myślicie, że Modrzewska udzieli kolejnego wywiadu?
MŁ
Komentarze (94)
Sara Mannei nie wytrzymała i szczerze napisała, co myśli o Modrzewskiej. "Każde jej słowo, każde postępowanie, jest kierowane pieniądzem i pazernością"
Jedna lepsza od drugiej....
Biedne te dzieci z wami niby mają wszystko ale nie mają tak naprawdę nic...niby jest ojciec ale go nie ma matką niby też jest ale jakby jej nie bylo...Jak i jedna tak i druga...