Jak podaje "Radio Zet", producenci "Koła fortuny" odrzucili kandydaturę jednego z uczestników tylko dlatego, że ma wadę wymowy i niewyraźnie mówi. 30-letni Szymon Herbert chciał spełnić swoje marzenie i spróbować sił w najnowszym teleturnieju TVP. Nie przypuszczał jednak, że zostanie tak źle potraktowany.
Szymon Herbet od urodzenia jest osobą niepełnosprawną. Porusza się na wózku i ma lekką wadę wymowy, która jednak nie przeszkadza mu w normalnej komunikacji z otoczeniem - nie ma problemu ze zrozumieniem jego wypowiedzi. Mężczyzna mówi poprawnie i wyraźnie, ale wolno. Podczas rozmowy telefonicznej został zaproszony na casting, zaproponowano mu nawet wstępny termin przesłuchania, jednak ostatecznie prowadząca z nim rozmowę kobieta, rozmyśliła się.
Nie przyjeżdża pan jednak, bo to tylko strata czasu. Ma pan wadę wymowy, pan się w ogóle do tego teleturnieju nie nadaje. Nie odgadnie pan żadnego hasła - cytuje słowa, które usłyszał Szymon Herbert.
Mężczyzna nie krył oburzenia i żalu. Podkreślił jednak w rozmowie z "Radiem Zet", że chodzi mu przede wszystkim o nagłośnienie problemu, a nie szkalowanie TVP.
Spotkałem się z czymś takim po raz pierwszy.
Szymon Herbert zwrócił nie tylko uwagę na wypowiedziane w stosunku do niego słowa, ale również i na nieuprzejmy ton kobiety, która z nim rozmawiała. Co więcej, zarzucił jej, że nie podała konkretnych kryteriów, na podstawie których jego kandydatura została odrzucona.
"Radio Zet" próbowało skontaktować się z TVP w celu zdobycia komentarza z ich strony. Niestety bezskutecznie. Jedynie osoba odpowiedzialna za rekrutację do teleturnieju potwierdziła, że sytuacja z Szymonem Herbertem miała miejsce.
Oglądacie najnowszą edycję "Koła fortuny" ? Jak Wam się podoba? Jak oceniacie nowego prowadzącego, Rafała Brzozowskiego?
AG