Beata Duda z programu "Rolnik szuka żony" stara się o miejsce w sercu Marka Walczaka, 44-letniego gospodarza z Knopina. Internauci już od kilku tygodni uważają ją za "czarną wdowę", bohaterkę programu "Superwizjer" z 2011 roku, której kolejni mężowie umierają w tajemniczych okolicznościach (więcej o tym pisaliśmy tutaj).
Od tej pory dla wielu widzów oglądanie programu zyskało nowy wymiar: czy Marek stanie się kolejnym mężem Beaty? Ona sama wydaje się być mocno zdeterminowana, żeby pokonać rywalki.
Ja nie lubię w ogóle przegrywać. W ogóle. W jakiejkolwiek dziedzinie życia. Nie lubię i już - powiedziała w pewnym momencie.
Widzowie na Facebooku zaczęli komentować tę wypowiedź.
Beata powiedziała, że nie lubi przegrywać w żadnej dziedzinie - to zabrzmiało groźnie;-).
Aż ciary po plecach mi przeleciały jak to mówiła.
Ale pewna siebie! Nie jedna już tak mówiła! Niektóre słowa mają swoją datę ważności - zobaczymy! A może "po trupach", byle do celu?
Wygląda na to, że tym razem Beata będzie jednak musiała się pogodzić z porażką - Marek bowiem najprawdopodobniej nie wybrał żadnej z uczestniczek. Kilka tygodni temu zapytali go o to internauci na jego prywatnym profilu. Jego odpowiedź była prosta:
Horroru się nie opowiada.
JZ