• Link został skopiowany

Afera trzy dni przed finałem Miss Universe. Juror rezygnuje, organizatorzy wydali oświadczenie

Trzy dni przed finałem Miss Universe jeden z jurorów postanowił zrezygnować. Uzasadnił swoją decyzję, a organizatorzy mu odpowiedzieli.
Afera przed Miss Universe. Wszystko jest ustawione? Nie do wiary, co wyszło na jaw
fot. Youtube/@TODAY, Instagram/@omarharfouch

Na trzy dni przed finałem Miss Universe, zaplanowanym na 21 listopada w Bangkoku, kompozytor Omar Harfouch poinformował, że rezygnuje z zasiadania w jury. W postach Instagramie wyjaśnił, że jego decyzja wynika z zarzutów dotyczących braku przejrzystości w działaniach organizatorów. Zaznaczył, że zaniepokoiły go doniesienia o rzekomym utworzeniu improwizowanego jury, które miało dokonać wyboru 30 finalistek spośród kandydatek z 136 państw. Jak relacjonował, dowiedział się o tym z mediów społecznościowych, a żaden z ośmiu oficjalnych jurorów miał nie brać udziału w tej selekcji. Teraz głos zabrali organizatorzy konkursu, którzy odparli te zarzuty.

Zobacz wideo Za czym tęskni Sara James? "Trzeba było poświęcić robienie tych nastoletnich rzeczy"

Afera na Miss Universe. Juror zrezygnował. Organizatorzy zareagowali

"Po lekceważącej rozmowie z Raulem Rochą dyrektorem generalnym Miss Universe, na temat braku przejrzystości w procesie głosowania, zdecydowałem się zrezygnować z jury i odmówić bycia częścią tej farsy" - brzmiała część wpisu byłego jurora Miss Universe. 18 listopada organizatorzy wydarzenia zabrali głos. Od razu zareagowali na doniesienia kompozytora. Wprost napisali, że oskarżenia są nieprawdziwe. "Organizacja Miss Universe stanowczo wyjaśnia, że nie utworzono żadnego zaimprowizowanego jury, że żadna zewnętrzna grupa nie została upoważniona do oceny delegatek lub wyboru finalistek, a wszystkie oceny konkursowe są nadal zgodne z ustalonymi, przejrzystymi i nadzorowanymi protokołami MUO" - czytamy.

 

To nie pierwszy skandal gali Miss Universe. Padły obraźliwe słowa

Już wcześniej pojawiły się kontrowersje na Miss Universe. 4 listopada gospodarz Nawat Itsaragrisil postanowił porozmawiać z jedną z uczestniczek, Fatimą Bosch - Miss Meksyku. Chciał od niej wyjaśnienia nieobecności na wcześniejszej sesji zdjęciowej. Modelka była zaskoczona tym pytaniem i starała się wytłumaczyć sytuację, ale prowadzący jej przerwał. Zarzucił jej brak szacunku i nazwał ją głupią. Uczestniczki od razu zareagowały. Zszokowane zajściem oraz zachowaniem prowadzącego kobiety zaczęły wychodzić z sali tuż po Miss Meksyku. Organizatorzy próbowali je przy tym zatrzymać. Podobnie zachowała się także aktualna Miss Universe - Victoria Theilvig z Danii, która zabrał później głos przed kamerami. - Tu chodzi o prawa kobiet. Musimy coś z tym zrobić! - skomentowała. ZOBACZ TEŻ: Cyrku z wyborami Miss Universe ciąg dalszy. Gospodarz wydarzenia srogo się tłumaczy. Internauci nadal wściekli

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: