Paweł Deląg jest aktywny zawodowo od 1993 roku, a jego kariera błyskawicznie nabrała tempa. Dość powiedzieć, że w 1997 roku zagrał w aż pięciu filmach. W 2001 roku rozpoczęły się pracę nad produkcją z udziałem Deląga, do której zaangażowano m.in. również Faye Dunaway. Laureatka Oscara przyjechała do Polski, a ze wspomnień aktora wynika, że potraktowała go niezwykle obcesowo.
Film, o którym mowa, to "Karolcia", produkcja dla dzieci na podstawie słynnej powieści autorstwa Marii Kruger pod tym samym tytułem. Reżyserii podjęła się Jowita Gondek, a sam film był koprodukcją polsko-amerykańską. Faye Dunaway w adaptacji książki wcieliła się w postać Czarownicy Filomeny. Zdjęcia do "Karolci" powstawały w Polsce, a, jak wspominał po latach Paweł Deląg, cała ekipa mocno przygotowywała się do przyjazdu tak wielkiej gwiazdy. Dunaway miała już wtedy na koncie trzy nominacje do Oscara i statuetkę, którą zdobyła w 1977 roku za film "Sieć". Jak relacjonował Deląg w rozmowie z film.wp.pl, został zaproszony do garderoby gwiazdy, aby oficjalnie ją poznać. Dunaway miała się jednak wściec, gdy go zobaczyła. - Kim ty jesteś?! Jak śmiesz tutaj wchodzić?! Nikt cię tu nie zapraszał, wynoś się! - cytuje jej słowa Paweł Deląg.
Jakby tego było mało, okazało się, że Faye Dunaway nie będzie partnerować aktorowi w pierwszej scenie, którą mieli odegrać wspólnie. To przelało czarę goryczy. - Pomyślałem sobie: "o nie, to co ona jest taką gwiazdą, że nie zasługujemy na jej obecność?". Zrobiłem tę scenę i niebawem Faye przybiegła na plan, aby nagrać swoją partię. Ja jej oczywiście asystowałem, patrzyłem na nią, czując głęboki niesmak, gdyż dla mnie takie zachowanie to był szczyt arogancji - opowiadał Deląg.
Po takim powitaniu Paweł Deląg nie miał zbyt dużych nadziei na dobre układy z hollywoodzką gwiazdą. Jak wspomina, wszystko zmieniło się, gdy aktorka usłyszała, jak Deląg rozmawia ze swoim agentem w języku francuskim. - Okazało się, że jest ogromną frankofilką i kocha język, literaturę, Paryż i wino. Cała rozmowa zamieniła się w coś fantastycznego i to wyraźnie zmieniło nasze relacje, bo jak weszliśmy na plan, to już jak najlepsi przyjaciele - relacjonuje aktor. Dodał także, że zmieniło się również nastawienie Dunaway do ich współpracy. - Szczęśliwa, uśmiechnięta, życzliwa i kreatywna. Widać było, że się bawi, a ja razem z nią i to było bardzo inspirujące, pełne kreatywności i radości tworzenia - dodał.
Niestety, spotkania Deląga z Dunaway widzom nie było dane zobaczyć na wielkim ekranie. Produkcja filmu "Karolcia" bardzo się przedłużała, a, jak podaje Filmweb, do 2006 roku nakręcono 80 proc. zdjęć. Autor youtube'owego kanału Kącik Reżyserski ustalił, że produkcję wznowiono ponownie w 2008 roku. Mimo wszystko film nigdy nie doczekał się premiery, a powód tej sytuacji nie został oficjalnie ogłoszony.
Komentarze (3)
Deląg był zniesmaczony współpracą z gwiazdą Hollywood. Wyrzuciła go z garderoby