Więcej o Oscarach przeczytasz na Gazeta.pl
Po tegorocznych Oscarach tematem numer jeden wciąż jest szokujący atak Willa Smitha na Chrisa Rocka. Aktor, który uderzył komika za żart z jego żony, przyznał po fakcie, że bardzo żałuje tego, jak zareagował i przeprosił wszystkich za zachowanie. Smith poszedł też o krok dalej i podjął decyzję o odejściu z Akademii Filmowej. W oświadczeniu, które opublikował serwis Variety, aktor przyznał, że zawiódł jej zaufanie.
Po agresywnym zachowaniu wobec Chrisa Rocka Will Smith mierzy się z ogromnym kryzysem wizerunkowym. Mimo że część osób jest zdania, iż miał prawo w taki sposób bronić godności żony, zdecydowana większość potępiła to, co zrobił. Jak podaje Variety, gromy posypały się także na Akademię Filmową, której członkowie 31 marca mieli odbyć spotkanie kryzysowe z udziałem aktora. Zaledwie dzień później Smith przekazał rezygnację.
Lista tych, których skrzywdziłem, jest długa, i obejmuje Chrisa, jego rodzinę, wielu moich przyjaciół i bliskich, wszystkich obecnych i widzów w domach. Zdradziłem zaufanie Akademii. Pozbawiłem innych nominowanych i zwycięzców możliwości świętowania i uhonorowania za ich niezwykłą pracę. Jestem załamany - powiedział aktor w oświadczeniu opublikowanym przez Variety.
Chcę, aby uwaga ponownie skupiła się na tych, którzy na nią zasługują dzięki osiągnięciom. Chcę pozwolić Akademii wrócić do niesamowitej pracy, jaką wykonuje poprzez wspieranie kreatywności i artyzmu w filmie - dodał.
Należenie do Akademii Filmowej jest dla aktora ogromną nobilitacją - w jej skład wchodzą laureaci i nominowani do Oscara bądź osoby, które w znaczący sposób przysłużyły rozwojowi kinematografii. Odejście z organizacji jest dla Smitha z pewnością dotkliwą karą, jednak jej przedstawiciele nie zamierzają na tym poprzestać.
Przewodniczący Akademii David Rubin odpowiedział, że natychmiastowa rezygnacja aktora została przyjęta. Podkreślił również, że na 18 kwietnia zaplanowane jest spotkanie członków zarządu w sprawie postępowania dyscyplinarnego wobec Willa Smitha. Rubin zaznaczył, że aktor naruszył standardy Akademii.
Do tej pory dość niejasne jest, co wydarzyło się po tym, jak Will Smith uderzył Chrisa Rocka i dlaczego nie został wyproszony z Oscarów. Przewodniczący Akademii twierdzą, że aktor odmówił wyjścia z Dolby Theater. Will Pecker, producent gali, w programie "Good Morning America" przekazał, że Smith został poproszony o pozostanie przez samego Chrisa Rocka. Jednak, jak informuje "Variery", przedstawiciele komika zaprzeczają tym doniesieniom. Tego samego wieczoru Smith odebrał pierwszą w życiu statuetkę za rolę pierwszoplanową w filmie "King Richard: Zwycięska rodzina".