Diane Kruger była gościem honorowym na imprezie organizowanej w Berlinie przez magazyn "People". Na tę szczególną okazję wybrała suknię, którą idealnie opisuje słowo "ryzykowna". Biust aktorki był mocno ściśnięty przez utworzony z kwiatów biustonosz, tył opinały jedynie cienkie pasy. Na szczęście nic się nie "wymknęło", ale koszmarny dół kreacji sprawił, że stylizacja i tak była jedną wielką wpadką. Ale nie według wszystkich! Niektórym suknia się spodobała. I co najważniejsze, przełamała dotychczasowy wizerunek Kruger.
Tak "pikantny" wybór jest zdecydowanie nietypowy dla Diane, która raczej niechętnie odsłania ciało na czerwonym dywanie - skomentował "Daily Mail". - Postawiła na ryzyko i pojawiła się w sukni, która odsłaniała skandalicznie dużo.
Nas fragmenty nagiego ciała nie rażą aż tak bardzo jak kapiąca lukrem kreacja. Kwiecisty materiał ozdobiony drobnymi perełkami doskonale sprawdziłby się jako kostium w "Tańcu z Gwiazdami" czy podczas balu kostiumowego. Takie sukienki lepiej zostawić słodkim wróżkom z bajek. Oczywiście tym, które oprócz spełniania życzeń lubią też błysnąć biustem czy nagimi plecami.
Z drugiej strony musicie przyznać - w tej sukni tylko Diane Kruger mogła wyglądać ładnie i mimo wszystko, jakimś cudem jej się to udało. Kreacja od Alexandra McQueena bardziej niż suknię na czerwony dywan przypomina kostium lub eksponat, ale jakimś sposobem, aktorka wygląda w niej raczej "lekko dziwacznie" niż okropnie.
A co Wy myślicie?
jus