• Link został skopiowany

Karol ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" miażdży obecną edycję programu. Nie przebierał w słowach

Ostatni odcinek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wywołał ogromne emocje. Swoimi przemyśleniami na temat programu podzielił się Karol Maciesz z piątej edycji show. Uczestnik eksperymenty nie szczędził słów krytyki.
Laura i Karol ze 'Ślubu od pierwszego wejrzenia'
instagram.com/@karol.maciesz

11. edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" powoli zmierza do finału. W odcinku wyemitowanym 26 listopada doszło do zaskakującej sytuacji. Pierwszy raz w historii show uczestnik postanowił zrezygnować z udziału w programie. - Poczułem się kilka razy urażony, uważam, że program uderza bezpodstawnie w moje dobre imię i kończę go dzisiaj - oznajmił. Oprócz tego Między Krystianem i Kają doszło do poważnej awantury. Najnowsza edycji show wywołuje ogromne emocje wśród widzów. Karol Maciesz z piątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" właśnie podzielił się swoimi przemyśleniami. Uczestnik eksperymentu uderzył w ekspertki i produkcję.

Zobacz wideo Lidia Kazen zachwala TVN. Odpowiedziała na zarzuty widzów

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Karol uderza w ekspertki. "Podkręcają atmosferę"

Karol Maciesz wziął udział w piątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" i jego małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Jak się jednak okazało, dzięki programowi znalazł miłość. Jego ukochaną została Laura Wielich, która wzięła udział w tej samej edycji show, ale połączono ją z innym uczestnikiem. Jej relacja także się rozpadła i po zakończeniu programu poznała się z Karolem i tak zrodziło się ich uczucie. 

Karol ma doświadczenie udziału w programie i śledzi także najnowszą edycję "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Właśnie podzielił się swoimi przemyśleniami na temat aktualnej edycji i podkreślił, że program coraz bardziej zmierza w stronę "eksperymentu na jednostkach" przez zanikającą rolę ekspertek. Zarzucił im, że nie spełniają swojej funkcji i nie są wsparciem dla uczestników. "Jakoś mi osobiście tylko Pani Julitta jeszcze trzyma poziom, ale reszta… cóż. Pani Zuza przedstawiona została ostatnio w rozmowie z Maćkiem i Karoliną bardzo nieprofesjonalnie. Pani Hanna zaczynająca rozmowę z Krystianem miną, którą trudno nazwać wspierającą… To nie jest kierunek, w którym ten program powinien iść. W efekcie to już nie jest eksperyment na parach. To jest eksperyment na pojedynczych osobach" - czytamy.

Karol zarzucił też ekspertkom, że intencjonalnie podkręcają napięcia. "I kiedy widzisz, że ekipa i ekspertki - zamiast wspierać - momentami jakby… podkręcają atmosferę, to zaczynasz rozumieć, skąd biorą się sytuacje, które widzimy w tej edycji. Uczestnik często nie buntuje się dlatego, że 'taki jest', tylko dlatego, że jest prowadzony w konkretną stronę, a nie dostaje realnej pomocy" - podsumował Karol.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Karol krytykuje produkcje show. "Podkręcanie"

W dalszej części wypowiedzi Karol Maciesz podkreślił, że jego zdaniem od czasu jego edycji w programie bardzo wiele się zmieniło. "Widzę, że albo zmieniły się osoby prowadzące program, albo całkowicie zmieniła się jego narracja. Jakby ktoś uznał, że naturalny przebieg wydarzeń to za mało i zaczął to wszystko ustawiać, kierować, podkręcać. I niestety widać to coraz mocniej. Przykład? Wczorajszy Maciej - rezygnuje przy samym końcu. Co musiało się wydarzyć poza kamerami, skoro decyzję podjął mimo realnego wsparcia obok? To nie jest ruch, który pojawia się ot tak. A poza kamerami dzieje się większość!" - napisał Karol. Na koniec swojej obszernej wypowiedzi, z którą możecie zapoznać się poniżej, Karol wspomniał po raz kolejny o ekspertkach.

A co do ekspertek — mam szczerą nadzieję, że naprawdę mają czyste sumienie. Bo jeśli one również są wkręcone w ten mechanizm… to wcale by mnie nie zdziwiło, że wcześniejsze, właściwe osoby zrezygnowały z bycia częścią tego programu.

I coś jeszcze, tak całkowicie szczerze: kiedyś mówiłem, że wziąłbym udział w programie jeszcze raz. Dziś wiem, że się myliłem" - podsumował.

W sekcji komentarzy odezwała się również Kasia z szóstej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Podkreśliła, że w pełni podziela zdanie Karola. "Bardzo trafnie to ująłeś. Widać, że patrzysz na ten program z większej perspektywy, a nie tylko przez pryzmat emocji, które podkręcają produkcję i montaż. Masz rację - łatwo zapomnieć, że dla nas to rozrywka na chwilę, a dla uczestników realne konsekwencje, które zostają z nimi na lata" - napisała.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: