11. sezon "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wciąż trwa, a emocje sięgają zenitu. Nigdy wcześniej w historii programu nie wydarzyło się to, co stało się w odcinku, który został wyemitowany we wtorek, 25 listopada. Jeden uczestnik zaskoczył wszystkich, ogłaszając swoje odejście z programu. Zapowiedział, że rezygnuje z nagrywania i udzielania wywiadów.
Nie jest tajemnicą, że w 11. sezonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" aż wrze od emocji. Wydaje się, że pary zostały wyjątkowo źle dobrane - nieustannie się kłócą i nie mogą znaleźć wspólnego języka. Do tej pory widzom wydawało się, że jedynie Kasia i Maciej mają szansę na przetrwanie, choć najnowsze zdjęcia uczestniczki wzbudziły wątpliwości i podejrzewania rozstania. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Maciej również zaskoczył w najnowszym odcinku. Już na początku był wyjątkowo zły i zapowiadał, że chce odejść z programu. Mówił o tym, że traci dobre imię i będzie musiał walczyć z kłamstwami, które pojawiają się w programie. Jak zapowiadał, tak zrobił. Nagle ogłosił bowiem swoją rezygnację. - Podjąłem pewną decyzję odnośnie tego programu, że z dniem dzisiejszym rezygnuję z programu, czyli nie rezygnuję z Kasi, tylko rezygnuję z programu, z nagrywania, wywiadów i ze wszystkiego. Poczułem się kilka razy urażony, uważam, że program uderza bezpodstawnie w moje dobre imię i kończę dzisiaj program - powiedział.
- Moglibyśmy z Kasią być najfajniejszą parą od pierwszej edycji, a jest bezpodstawne szukanie jakiś dram, wymyślanie jakiś kontekstów. Bez sensu. I jestem stawiany w bardzo złym świetle, bardzo bezpodstawnie. Nawet Kasia ma pytania, uderzające we mnie i się na to nie zgadzam. I jeżeli będę pokazany w programie ze złej strony i nieprawdziwej, to wyciągnę z tego konsekwencje. Nie chodzi o to, że jestem zdenerwowany. Ja jestem mega zawiedziony. Ja tak mega żałuję, że my nie dostaliśmy kogoś, kto chciał zrobić z tego programu coś fajnego, tylko szukał byle g***a, byle się dowalić. Jesteśmy mega fajnymi ludźmi z Kasią. Mogliście to od początku pokazać. To już jest koniec dla mnie. Przez was, nie chcę tego pokazać przez was, bo mnie mega zawiedliście - dodał Maciej, łamiącym się głosem.
Kasia zabrała głos w sprawie decyzji Macieja. Choć jej mąż postanowił odejść z programu, ona nie ma takiego zamiaru. Wspiera jednak Macieja. - W momencie kiedy mi powiedział, że rezygnuje, no to nie mogę powiedzieć, że byłam bardzo zaskoczona, bo mnie wcześniej trochę uprzedził. Dla mnie było jasne, że ja nie będę rezygnować i że zostanę w tym sama, i tyle. A jak się z tym czuję? No zaakceptowałam to. Nie mam z tym absolutnie problemu. Nie czuję, by mnie zawiódł czy rozczarował. Nic z tych rzeczy. Ja chcę dla niego dobrze. Chcę, żeby czuł się komfortowo - powiedziała Kasia.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Słynny polski muzyk jest w ciężkim stanie. "Ma przebłyski świadomości"
Ekspert wybrał najlepsze stylizacje Balu Fundacji TVN. "Efekt godny gwiazdy Hollywood"
Wachowicz i Gessler zaszalały z cenami cateringów świątecznych? Znany kucharz stawia sprawę jasno
Polscy celebryci za kratami. Nowy format wzbudza mieszane uczucia
Gdy weszła na tę stronę internetową, z pewnością oniemiała. Kasia Tusk została okradziona
Pierwsza taka sytuacja w historii. Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odszedł z programu
To rzuca nowe światło na relację Zillmann i Lesar. Narzeczony tancerki był świadkiem ich czułości
Zagrała u Spielberga, ale kariery w Hollywood nie zrobiła. Za to znalazła męża
Kuba Badach rozbrajająco szczerze o teściach. "Straszny szpan"