• Link został skopiowany

Takiej awantury w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" jeszcze nie było. Widzowie aż się zagotowali: Za grosz kultury

"Ślub od pierwszego wejrzenia" potrafi zaskoczyć widzów. Najnowszy odcinek przyniósł wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Gorąco zrobiło się u Kai i Krystiana, między którymi doszło do bardzo ostrej kłótni. Tak na nią zareagowali fani formatu.
Kaja i Krystian ze 'ŚOPW'
Screen z TVN/ Ślub od pierwszego wejrzenia

Trwa 11. edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Tym razem ekspertki połączyły w pary Kaję i Krystiana, Kasię i Macieja oraz Karolinę i Macieja. Widzowie do tej pory nie dawali szans żadnemu z tych małżeństw, choć największe nadzieje pokładali w tych drugich. W odcinku wyemitowanym 25 listopada doszło jednak do niespodziewanej sytuacji - Maciej opuścił program. To jednak nie był koniec emocji. Fani byli świadkami wybuchu Krystiana, który przerodził się w ostrą kłótnię z Kają.

Zobacz wideo Zaskoczeni?

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Krystian nie wytrzymał. Tak potraktował Kaję

Już od kilku odcinków było czuć napięcie, jakie czuł Krystian wobec żony. Przed kamerami nie ukrywał, że jej zachowanie go irytuje, nie hamował się także przed komentarzami pod jej adresem. 25 listopada byliśmy świadkami wybuchu jego złości. Zaczęło się głównie od tego, że Krystian miał się dowiedzieć o sytuacji po ślubie, kiedy to Kaja miała coś mówić na jego temat. Później lawina pretensji ruszyła, przedstawimy ją wam pokrótce. Gdy ta zaczęła mówić, że jest zdenerwowany i żeby się uspokoił, ten nie wytrzymał. - Ty mnie nie uspokajaj, bo cały czas mnie uspokajasz i poprawiasz, od samego początku. (...) Ja siebie nie dam tak traktować. (...) Bo ja nie jestem żadnym pachołem, rozumiesz? I ty mnie nie będziesz przestawiała z kąta w kąt - wybuchł.

Następnie małżonkowie zaczęli kłócić się o to, że Kaja ma być dwulicowa. - Chodzi mi cały czas o to, że poza kamerami jest zupełnie inaczej. I nikt mi nie wmówi, i nie chcę być z osobą, która ma dwie twarze - powiedział Krystian. - Tak, ona gra. Jej dziadek był aktorem, więc może to dziedziczne - podsumował w rozmowie z produkcją. Ich zachowanie poruszyło widzów, którzy ruszyli do komentowania. Na oficjalnym profilu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" pojawiły się setki komentarzy, w których fani wyrazili swoje opinie. 

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie o zachowaniu Krystiana i Kai

Część widzów stanęła w obronie Krystiana, inni uznali jego zachowanie za karygodne. Oto kilka przykładowych wpisów. "Będę bronić Krystiana. Nie widzicie tego, że ona swoim zachowaniem doprowadza go do tego stanu. Taka osoba jak Kaja wyciągnie najgorsze cechy z człowieka. Na tej wizycie u niego wiedziała, po co jedzie... Zrobić z siebie ofiarę, a z Krystiana winnego. Ona się karmi tym, że go irytuje, ją to nakręca". Ten komentarz szczególnie poruszył widzów. Pojawiło się ponad 70 odpowiedzi, w których fani "On już był taki złośliwy, krytykujący wszystko", "Zgadzam się w 100 proc.", "A ja z nią bym nie wytrzymała. Non stop się o coś czepia, mnie to do szału doprowadzało, jak oglądałam, a co dopiero mieć to na co dzień" - czytamy różne podejścia do zachowania małżonków. 

Jakie jeszcze wpisy możemy znaleźć? "Krystian robi z siebie świętego, a jemu również wiele można zarzucić. Nawet jeśli Kaja coś złego o nim powiedziała po ślubie, to czemu jej tego nie wyperswadował? Czemu czekał prawie do końca programu, żeby tak na nią naskoczyć? On totalnie nie potrafi rozmawiać z drugim człowiekiem", "Za grosz kultury", "Oboje mają paskudne charaktery", "Wy wsiadacie na faceta, ale ja jako kobieta bym z nią nie wytrzymała. Ona wiecznie narzekała, wszystko ją bolała, zero energii do życia" - piszą fani.

Wielu jednak ma zarzuty do produkcji i ekspertek, które zdaniem wielu źle dobrały Krystiana i Kaję. "Oni do siebie nie pasują. A ten program, zamiast pomagać, to krzywdę im wyrządził", "Ci, co ich dobierali, skrzywdzili ich dwoje", "Co za niedobrana para" - zwracają uwagę. A Wy co uważacie? Dajcie znać w naszej sondzie. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: