Stacja Polsat właśnie ogłosiła kolejnego uczestnika "Tańca z gwiazdami". Tym razem do Ewy Minge, Mai Bohosiewicz czy Tomasza Karolaka dołączył Michał Czernecki. "Do tanecznej rywalizacji dołącza Michał Czernecki – aktor filmowy, teatralny i serialowy, znany z mocnych ról" - czytamy na oficjalnym profilu programu na Instagramie. Natychmiast posypały się komentarze i głos zabrała nawet Olga Frycz. Jaśniej nie mogła wyrazić swojego zdania.
Olga Frycz śledzi doniesienia dotyczące "Tańca z gwiazdami" ze względu na swojego narzeczonego, Alberta Kosińskiego, z którym zaręczyła się na początku stycznie 2025. Albert Kosiński jest bowiem tancerzem, który bierze udział w show i może liczyć na wsparcie ukochanej, która ogląda wszystkie odcinki z jego udziałem i to siedząc na widowni. Można więc mieć pewność, że w czasie nadchodzącej edycji show będzie tak samo. Olga Frycz nie ukrywa więc entuzjazmu, który wywołują u niej kolejne wieści związane z "Tańcem z gwiazdami". Tym razem zareagowała na informację o udziale Michała Czerneckiego.
"O kurcze, ale skład się szykuje" - napisała, dodając emotki płomieni oraz zakochanej buźki. Wygląda na to, że informacja zrobiła na niej duże wrażenie, tak jak i na pozostałych fanach programu. Większość z nich docenia starania Polsatu, który zawalczył o nazwiska naprawdę dużych gwiazd. "To będzie dobra edycja! Czekamy", "Ale będzie ekipa", "Super! Ale będzie ekipa na jesieni", "Ale super się zapowiada", "Fajny aktor, jak na razie super ekipa" - piszą internauci w komentarzach.
Fani "Tańca z gwiazdami" ostatnio zapłonęli, gdy światło dzienne ujrzała wiadomość, że w show ma pojawić się też Marcin Rogacewicz, który ostatnio jest wiązany prywatnie z Agnieszką Kaczorowską. Już wcześniej para podsycała domysły internautów, wrzucając dwuznaczne posty na Instagram. Teraz Pudelek dotarł do informacji, z których wynika, że rzeczywiście będą razem pląsać na parkiecie. "Negocjacje trwały bardzo długo, ale ostatecznie dał się przekonać. Cieszymy się, że stworzy duet z Agnieszką Kaczorowską. Już teraz ich relacja budzi ogromne emocje, co z pewnością przełoży się również na zainteresowanie programem" - zdradził informator serwisu. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.