Program "Taniec z gwiazdami" emitowany w stacji Polsat cieszy się niesłabnącą popularnością. Ostatnią edycję formatu zwyciężyli Maria Jeleniewska oraz Jacek Jeschke. Stacja od razu zapowiedziała kolejną odsłonę tanecznego show. Wiemy już, że na parkiecie zaprezentuje się Ewa Minge, a Edward Miszczak z pewnością zadba o to, aby do grona uczestników dołączyły największe gwiazdy z polskiego show-biznesu. Zdaniem Krzysztofa Ibisza w programie powinni wystąpić także politycy.
Podczas ostatniego wywiadu dla "Faktu" Krzysztof Ibisz opowiedział o tym, kogo chciałby zobaczyć w "Tańcu z gwiazdami". - Edytę Górniak bym widział. Widziałbym także polityków z różnych stron sceny politycznej, żeby było po równo. Taniec łagodzi obyczaje. Powoduje mnóstwo dobrej energii, dobrej adrenaliny, więc to by się przydało naszemu światowi politycznemu. Ale także czekamy na świetnych sportowców i naprawdę to będą wyjątkowe nazwiska od września - powiedział prezenter. Przypomnijmy, że w 2007 roku Krzysztof Bosak wystąpił w formacie, o czym przeczytacie tutaj. W tej samej edycji pojawiła się również Sandra Lewandowska, posłanka Samoobrony. W 2019 roku na parkiecie "Tańca z gwiazdami" mogliśmy zobaczyć także Leszka Millera. Polityk pojawił się w show gościnnie w jednym odcinku - towarzyszył wnuczce, Monice Miller, która była uczestniczką programu.
Krzysztof Ibisz został także zapytany o to, czy chciałby sam spróbować swoich sił na parkiecie. - Ja prowadzę ten program, żeby w nim nie tańczyć. Myślę, że gdybym nie prowadził, to bym miał natychmiast telefon: proszę Krzysztof, teraz zatańcz. Ale to są trochę dwa światy. Ja jestem po tej drugiej stronie barykady - powiedział prezenter dla "Faktu".
Po odejściu Agnieszki Woźniak-Starak z TVN-u w mediach zaczęły pojawiać się spekulacje o jej rzekomym występie w "Tańcu z gwiazdami". W wywiadzie dla Plejady Krzysztof Ibisz ocenił ten pomysł. - Czemu nie? Myślę, że widzę każdą osobę, która kocha taniec, która chce zmienić swoje życie, bo jednak taniec zawsze zmienia życie. To jest niesamowite, to jest taka energia, to jest taki uśmiech. To towarzystwo taneczne to są tacy Amerykanie w Polsce - skwitował prowadzący "Tańca z gwiazdami".