1 czerwca odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Karol Nawrocki wygrał z Rafałem Trzaskowskim, zyskując 50,89 proc. poparcia. Wiele znanych osób zdobyło się na komentarz na temat prezydenta elekta. A co o wyniku wyborów sądzi Daniel Olbrychski?
22 czerwca o godzinie 21:15 ukaże się rozmowa Doroty Wysockiej-Schnepf z Danielem Olbrychskim w programie "Rozmowy (nie)symetryczne". Podczas wywiadu aktor opowiedział o niedawnych wyborach prezydenckich. - Odnosiłem wrażenie, i nie tylko ja, że pierwsza tura to był mecz: Rafał Trzaskowski kontra reszta świata. Koalicjanci w imię swoich wybujałych ambicji, głównie napadali na Rafała, który musiał się bardzo kulturalnie wywijać i robił to dobrze, ale nie było wsparcia - padło z ust aktora.
W rozmowie aktor wspomniał także o Polakach, którzy w przeszłości oddali swój głos na Andrzeja Dudę. - Niewątpliwie marsz w kierunku pięknym, właściwym i pożytecznym dla Polski będzie hamowany. Dziesięć lat temu Andrzej Duda wygrał minimalnie i chodzi mi po głowie, że wygrał głosami polskich faszystów, ponieważ zarzucił panu Komorowskiemu, że nie jest patriotą, przepraszając za Jedwabne. Ten haniebny zarzut spowodował, jak przypuszczam, gremialne głosowanie bardzo brzydkich, szpetnych ludzi na niego, polskich nacjonalistów i faszystów – powiedział Daniel Olbrychski.
Podczas rozmowy Olbrychski pochwalił premiera Polski Donalda Tuska. - Sam Donald Tusk nie udźwignie tego, choć dźwiga wspaniale - powiedział. Podzielił się pozytywną refleksją na temat przyszłości. - Dobrze będzie. Dla mnie zawsze szklanka jest do połowy pełna i nie takie już rzeczy przygnębiające w życiu swoim widziałem. W końcu w moim długim życiu zawsze wychodziło jednak na dobre. (...) Jest minimalna różnica między Polską mądrą, pozytywną, szlachetną, a zakłamaną i podłą, i ciągle wierzę, że ta pierwsza strona, dobro i mądrość zwycięży. Tego uczy mnie historia Polski i literatura - skwitował.