"M jak miłość" to produkcja, którą w 2024 roku śledziło średnio 2,7 mln widzów, co jest niemałym sukcesem, zważając na fakt, że serial emitowany jest w TVP od 2000 roku. Fani z niecierpliwością wypatrują kolejnych wątków romantycznych, przełomu w relacjach i przyglądają się temu, jak bohaterowie radzą sobie z problemami dnia codziennego. Odcinek 1853. zostanie pokazany 3 marca. Przygotujcie się na wiele wydarzeń.
W następnym epizodzie będziemy świadkami kolacji organizowanej przez Kamę i Marcina. To właśnie tego wieczoru Aleksandra i Erwin ujawnią, że są parą, na co czekają widzowie. Chodakowski wcześniej ponownie wyciągnie pomocną dłoń do Martyny, która zostanie wyrzucona z odwyku. Wszystko przez próbę sięgnięcia po alkohol. Argasiński natomiast odbędzie poważną rozmowę z Olkiem, któremu powie, że Nowicka zamierza walczyć o odszkodowanie w klinice. Udała się do prokuratury w sprawie błędu, jaki miał być popełniony przez Chodakowskiego podczas leczenia jej córki.
Co nowego w 1853. odcinku "M jak miłość" u Kasi? Zacznie interesować się nią policja, a to wszystko przez odkrycie kuratora. Odkryje, że jej siostra przekazała podrabiane zwolnienia lekarskie. U Karskiej natomiast będzie romantycznie - znowu znajdzie się w ramionach Mariusza. Zwierzy się Anecie, że to coś więcej niż zauroczenie.
Aktorka wyznała 28 stycznia, że kończy przygodę w "M jak miłość" po 25 latach. Marta Mostowiak była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy serialu. Co na to serialowy partner Dominiki Ostałowskiej, czyli Robert Gonera? - O decyzji Dominiki wiem już od jakiegoś czasu, więc oswoiłem się z tą myślą. Rozmawialiśmy o tym. Ma swoje mocne argumenty i powody, więc trudno o tym dyskutować. Nie jestem jednak upoważniony, by je zdradzać i komentować czy podważać. Rozumiem ją. Mogę powiedzieć, że Dominika na pewno podjęła przemyślaną i dojrzałą decyzję - przekazał "Super Expressowi".