Stanisław dał się poznać w szóstej edycji "Sanatorium miłości" jako otwarty na miłość 72-latek. Od początku miał sprecyzowane wymagania dotyczące przyszłej partnerki, czym wywołał sporą dyskusję wśród internautów. Bez wahania mówił o swoim ideale kobiety, która powinna być przede wszystkim szczupła i atrakcyjna. Wyznał też, że kobiety do niego lgną. W programie nie mógł narzekać na brak zainteresowania. W końcu stał się nawet obiektem zazdrości. Z uwagi na podobieństwo do sławnego muzyka, dostał przydomek Sting. Jakiś czas temu uczestnik udostępnił w mediach społecznościowych swoje dawne zdjęcia. Teraz tym bardziej nie będzie mógł się opędzić od płci przeciwnej?
Stanisław prowadzi konto na Facebooku. Jakiś czas temu wrócił wspomnieniami do czasów sprzed kilku i kilkunastu lat i opublikował dawne zdjęcia. Już wtedy był podobny do Stinga. Pod jednym z postów posypały się komplementy, zwłaszcza od pań. Odezwała się nawet Janina z "Sanatorium miłości".
Ale fajnego mam kolegę. W którym roku zrobione zdjęcie?
- zapytała.
W 2015 fajna koleżanko
- odpowiedział Stanisław. Uczestnik mógł liczyć także na pochwałę od Elżbiety Czabator znanej z programu "Rolnik szuka żony". "No no, przystojniak" - napisała. Nie brakuje także głosów od zachwyconych fanek. Stanisław zamieścił również zdjęcie z młodości, wykonane w latach 70. Stanisław pozuje na nim w ciemnej koszuli i charakterystycznych dla tamtych czasów spodniach - dzwonach z szerokimi nogawkami. Uczestnik "Sanatorium miłości" był blondynem i nosił dłuższe włosy w stylu Johna Lennona. Kadry możecie zobaczyć w naszej galerii w górnej części artykułu.
"Sanatorium miłości".
Stanisława z lat 70. zrobiło furorę
Pod fotografią z młodości Stanisława odezwały się jego znajome. "Wow, nic się nie zmieniasz, tylko fryzura i fason spodni". Przy okazji bohater "Sanatorium miłości" zdradził historię swojej oryginalnej stylizacji. "O ja! Super stylówka! Ja chodziłam za moich czasów do krawcowej, by właśnie uszyła mi takie spodnie" - napisała koleżanka mężczyzny. Na odpowiedź nie musiała długo czekać. "Ja też szyłem u krawcowej. W sklepach takich nie było. A to były lata siedemdziesiąte. Dzięki" - odpowiedział. Jak wam się podoba Stanisław w takim wydaniu? Dajcie też znać w naszej sondzie, co myślicie o tegorocznej parze Królowej i Króla Turnusu.