Pierwsza edycja polskiego "Big Brothera" została wyemitowana w 2001 roku. Po zakończeniu programu jego uczestnicy stali się prawdziwymi gwiazdami. Telewizyjną karierę zrobił między innymi Klaudiusz Sevković. Był jednym z prowadzących Telezakupy Mango, dostał także własny program kulinarny. Po kilku latach zniknął jednak z mediów. Dziś bohater reality show pełni funkcję CEO Silesia Business & Life Golf Cup. Sevković ma dwójkę też dorosłych dzieci. Czym się zajmują pociechy uczestnika?
Klaudiusz Sevković był gwiazdą "Big Brothera". Dziś jego córka podbija Instagram
Klaudiusz Sevković doczekał się dwójki dzieci, Vanessy Beverley i Tigera. Córka przyszła na świat w 1997 roku, syn natomiast trzy lata później. Kiedy pociechy uczestnika "Big Brothera" były małe, czasem towarzyszyły mu podczas celebryckich eventów. Dziś oboje są już dorośli. Vanessa prężnie działa w sieci. Jej instagramowy profil obserwuje już ponad 13 tysięcy użytkowników. Dziewczyna pracuje także jako stewardessa i chętnie publikuje zdjęcia z dalekich podróży. Udało jej się odwiedzić już między innymi Nową Zelandię, Australię, Dubaj, Republikę Południowej Afryki i Oman. Tiger postawił natomiast na sportową karierę. W ubiegłym roku był zawodnikiem klubu FC Deisenhofen. W jednym z wywiadów Klaudiusz Sevković przyznał, że nie chciałby, aby jego dzieci wystąpiły w reality show. Aktualne zdjęcia pociech uczestnika "Big Brothera" znajdziecie w naszej galerii.
Myślę, że Vanessa ma trochę inaczej to życie ukształtowane. Rzeczywiście dużo podróżuje. Jest stewardessą jednych z najlepszych linii lotniczych. Spełnia się, realizuje się w tym. Mogę się pochwalić, że dostała awans i teraz będzie latała biznes klasą. Reality show? Zostawiam to dzieciakom - powiedział w rozmowie z Plejadą.
Klaudiusz Sevković dostał pieniądze za występ "Big Brotherze". Zdradził, ile zarobił
Klaudiusz Sevković był ostatnio gościem Kuby Wojewódzkiego. Podczas rozmowy został poruszony temat pieniędzy. Uczestnik "Big Brothera" zdradził, ile zapłacono mu za udział w programie. Okazało się, że stawka wcale nie była wysoka. - Dostaliśmy jedną wypłatę wtedy. Teraz już mogę mówić. Ja dostałem wtedy dwa tysiące marek. (...) Płacili ci wtedy taką walutą, w jakiej zarabiałeś. Ja mieszkałem wtedy w Niemczech. (...) W przeliczeniu na dzisiaj to około 1500 euro - wyznał.
