10 marca wystartowała najnowsza edycja znanego show "Sanatorium miłości". To już szósta odsłona randkowego programu dla seniorów. Format jest emitowany w Telewizji Polskiej od 2019 roku. Fani wciąż czekają na coraz to kolejne sezony. I tym razem produkcja jest prowadzona przez Martę Manowską. Choć edycja dopiero się rozpoczęła, już nie brakuje w niej emocji. Obecnie uczestnicy są na etapie poznawania się. Andrzej postanowił wyznać coś na swój temat.
Andrzej to jeden z uczestników najnowszej edycji "Sanatorium miłości". 65-letni rozwodnik pochodzi z Milanówki. W randkowym show postanowił być transparentny na temat swojego życia. Zdradził, że zmaga się z problemami społecznymi. Otworzył się na temat swojego miejsca zamieszkania. - Nie wszyscy wiedzą, ale chciałem powiedzieć, że mieszkam w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej (...). Różne są kłody życiowe, które niestety spadają [na człowieka], ale trzeba wsiąść do tego pociągu byle jakiego i znaleźć odpowiednią stację - zdradził w programie. Dodał również, że kompletnie się tego nie wstydzi. Podkreślił, że nie ma wielu przyjaciół. Marta Manowska przekonała go, że serdeczne osoby znajdują się wśród obecnych uczestników. Po więcej zdjęć zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Pracuję z ludźmi starszymi od siebie, pomagam im. Z pełną świadomością i z pełną radością mówię o tym, gdzie mieszkam. Czuję się dobrze i pewnie. Nie wstydzę tego, gdzie mieszkam
- zdradził Andrzej w "Sanatorium miłości".
Jedna z uczestniczek przyjechała do "Sanatorium miłości" po swoim nieudanym związku. Janina liczy na to, że znajdzie szczęście w programie. Kobieta dała się już poznać jako otwarta i uśmiechnięta osoba. Jak się okazało, Janina była wśród trójki bohaterów, którzy najbardziej przypadli do gustu pozostałym kandydatom. Uczestniczka nie była jednak zadowolona. W rozmowie ze współlokatorką wyznała, że póki co, żaden z mężczyzn nie zwrócił jej uwagi. - Spodziewałam się lepszych tych facetów - zdradziła bez wahania. Czy jej nastawienie ulegnie zmianie? ZOBACZ TEŻ: "Sanatorium miłości". To tu zamieszkali uczestnicy. Nie każdego stać na taki pobyt