Zmiany, jakie od połowy grudnia zachodzą w TVP, nie przestają budzić emocji. Rewolucja dotknęła nie tylko pracowników związanych z publicystyką polityczną, ale i tych zajmujących się rozrywką. Tym samym wiemy już, że z programem "Pytania na śniadanie" pożegnała się Ida Nowakowska, Małgorzata Opczowska czy Anna Popek. Jak przekazał nam informator z TVP, nie powrócą już także Aleksander Sikora i Małgorzata Tomaszewska. W niedzielnym wydaniu programu 21 stycznia na antenie pojawiła się na nowa para - Klaudia Carlos i Robert El Gendy.
Klaudia Carlos na wstępie podkreśliła, że jest bardzo zadowolona z powodu nowej roli. Liczy na to, że uda jej się zdobyć sympatię widzów. - To pierwszy taki program, w którym wspólnie możemy powitać państwa w niedzielę o poranku. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i mamy wielką nadzieję, że zyskamy państwa sympatię - usłyszeliśmy. Robert El Gendy dodał z kolei, że oprócz odczuwania adrenaliny jest bardzo stremowany. - Drodzy państwo, jesteście być może zaskoczeni tym oto układem, bo w takiej konfiguracji jeszcze nie byliśmy. Jest nam niezmiernie miło, że możemy powitać was w tym programie. Przyznam szczerze, że czuję się, jakbym wrócił z dalekiej podróży. Jest i wielka ekscytacja, ale i jeszcze większa trema - powiedział.
Jak na nową parę zareagowali widzowie? W mediach społecznościowych możemy odnaleźć pierwsze głosy. Zdają się być podzielone - ich autorzy zwracają uwagę na naturalność pary, a drudzy z nostalgią spoglądają w stronę byłych prezenterów. "Super duet, naturalny, miło się słucha, jakaś lekkość się przebija. Bardzo pozytywnie", "Przyznam, że ostatnie dwa wydania były bardzo nieudane za sprawą prowadzących. Ta para z dnia dzisiejszego można przeżyć, ale gdzie Nowakowska, Wolny i Kammel? Prosimy zwrócić tych gospodarzy, bo bez nich to 'lipa'", "Nie da się oglądać. Niestety, trzeba przełączyć" - czytamy na Instagramie i Facebooku "Pytania na śniadanie".