TV Republika okazała się schronieniem dla wygnanych pracowników TVP w związku z rewolucją przeprowadzoną przez Bartłomieja Sienkiewicza. Do prawicowej stacji przenieśli się m.in. Danuta Holecka, Miłosz Kłeczek i Michał Rachoń, a zainteresowanie kanałem jest większe, niż kiedykolwiek. Choć eksperci rozpoznają, że to tylko chwilowy wzrost popularności wynikający z wyjątkowo gorącego czasu w polityce, plany TV Republika na stworzenie medialnego imperium są ambitne. Świadczy o tym spot reklamowy, mający na celu umocnić wizerunek stacji.
- Witamy w domu wolnego słowa - zaczyna śmiało Michał Rachoń w minutowym nagraniu. - W którym zadajemy trudne pytania - uzupełnia po chwili Miłosz Kłeczek. Dalej kadry pokazują m.in. Adriana Stankowskiego, Adriana Boreckiego, Rafała Ziemkiewicza, Katarzynę Górską, Danutę Holecką. - Patrzymy władzy na ręce i rozliczamy z wyborczych obietnic. Chcemy Polski, w której konstytucja ma znaczenie, w której nie ma więźniów politycznych, gdzie działają wolne media, nie ma więźniów politycznych i które prezentują rzetelne informacje - rzucają w klipie hasła współpracownicy Telewizji Republika. Minutowy spot kończą słowa Tomasza Sakiewicza, który zwraca się do odbiorcy z krótkim apelem: "Włącz prawdę".
Od kilku dni właścicielom TV Republika maleje lista firm, które chcą się dalej reklamować na antenie stacji. Wszystko jest pokłosiem wypowiedzi ze strony zapraszanych gości, na które nikt odpowiednio w studio nie zareagował, a wręcz przekuł to w atak na wolną telewizję. Szerokim echem odbiły się skandaliczne słowa Jana Pietrzaka o emigrantach. Komik zaproponował, by przybyłych do Europy ludzi umieszczać w barakach dawnych obozów koncentracyjnych. Kilka dni później nie było wcale lepiej. "Do pieca" dorzucił Michał Król - były redaktor naczelny tygodnika "Wprost", który stwierdził w programie Michała Rachonia, że "należy założyć im chipy, tak jak się pieskom zakłada. A tańsze jest jeszcze numery na lewej ręce wytatuować, wtedy łatwo się ich znajdzie". Współpracę ze stację zerwały już Ikea oraz mBank.