Nadszedł czas na wielki finał specjalnej odsłony "Milionerów". Stawka w 675 odcinku była wyjątkowo wysoka, aż dwa miliony złotych. Jako pierwszy w grze udział wziął pan Aleksander Małecki z Wrocławia, projektant gier wideo, który okazał się najszybszy podczas eliminacji. Uczestnicy musieli uszeregować elementy obrazu "Narodziny Wenus" i chociaż wszyscy kandydaci poprawnie odpowiedzieli na pytanie, to on właśnie on wykazał się wyjątkowym refleksem. Więcej zdjęć z programu znajdziesz w galerii na górze strony.
Już na trzecim pytaniu pan Aleksander wykorzystał drugie koło ratunkowe, telefon do przyjaciela. Na jego szczęście przyjaciółka wiedziała, czym jest Synekura. Dla ciekawskich, to załatwianie czegoś po znajomości. Później było już tylko gorzej. Kolejne pytanie wprawiło mężczyznę w prawdziwą konsternację. Dotyczyło Flagi Zjednoczenia. Hubert Urbański podał cztery możliwe odpowiedzi.
A. Korea Płn. i Korea Płd.
B. Brazylia i Argentyna
C. Kanada i USA
D. Czechy i Słowacja
Po krótkim namyśle pan Aleksander zdecydował się na wykorzystanie ostatniego koła ratunkowego - 50/50. System odrzucił warianty B i C. Ostatecznie uczestnik zdecydował się na zaznaczenie odpowiedzi D. Czechy i Słowacja. Czy to była dobra decyzja?
Niestety, poprawną odpowiedzią okazała się odpowiedź A - Korea Płn. i Korea Płd. Pan Aleksander zainwestował przed grą 28 tysięcy złotych. - Szkoda, żałuję - próbował pocieszyć uczestnika Hubert Urbański. - Ja również - odpowiedział żegnając się z prowadzącym uczestnik. Ostatecznie Pan Aleksander wygrał dwa tysiące w najnowszym odcinku, całkowita wygrana wynosiła 14 tysięcy złotych. A wy znaliście odpowiedź na to pytanie? ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Zdradziła, co zrobi z wygraną. Publiczność wybuchła śmiechem, Urbański zaniemówił