W 637. odcinku "Milionerów" szóstka nowych zawodników dostała szansę na zdobycie wielkich pieniędzy. W fotelu naprzeciw Huberta Urbańskiego zasiadła pani Agnieszka Sobczyk, pracownica dziekanatu z Sandomierza. Uczestniczka napotkała trudności już przy pytaniu za tysiąc złotych. Dotyczyło ono starożytnego filozofa.
A. Zenon z Elei
B. Diogenes z Synopy
C. Heraklit z Efezu
D. Tales z Miletu
Pani Agnieszka nie znała odpowiedzi na pytanie o starożytnego filozofa. Uczestniczka nieśmiało obstawiała Diogenesa, nie chciała jednak ryzykować. Ostatecznie postanowiła skorzystać z pomocy publiczności. Znaczna większość wskazała odpowiedź B., potwierdzając tym samym przypuszczenia kobiety. Zawodniczka zaufała widowni i dzięki temu mogła grać dalej.
W 636. odcinku "Milionerów" pan Mateusz usłyszał pytanie dotyczące tańca. Uczestnik skorzystał z telefonu do przyjaciela i zadzwonił do swojej ukochanej. Niestety nie okazała się ona zbyt pomocna i zasugerowała mężczyźnie błędną odpowiedź. Krakowianin zakończył grę z gwarantowanymi 40 tysiącami.
W 635. odcinku "Milionerów" o wielkie pieniądze grał pan Przemysław. Uczestnik napotkał trudności już przy pierwszym pytaniu, które brzmiało: Do jakiego jaja porównujemy piegowatą twarz? Mężczyzna musiał skorzystać z pomocy publiczności. Większość obecnych w studio widzów wskazała na wariant, który okazał się prawidłowy.
W 634. odcinku "Milionerów" o główną nagrodę walczył pan Maciej. Dużą trudność sprawiło mu pytanie o komiks z 1937 roku. Na szczęście dysponował jeszcze kołem ratunkowym "pół na pół". Po odrzuceniu dwóch błędnych odpowiedzi udało mu się wytypować właściwą. ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". Pytanie o utwór Mickiewicza wprawiło panią Patrycję w niemałe zakłopotanie. Zaryzykowała