Marta Paszkin i Paweł Bodzianny brali udział w siódmej odsłonie programu "Rolnik szuka żony". Uczestnik niemal od razu zakochał się w kandydatce, a para postanowiła zaplanować razem przyszłość. Tuż po zakończeniu programu zakochani zaręczyli się i zamieszkali razem. W ubiegłym roku przyszedł na świat ich syn Adam. Dla Pawła był to debiut w roli ojca, z kolei Marta ma już ośmioletnią córkę. Ostatnio przyznała, że dla wielu osób był to powód do zostawiania niezwykle obraźliwych komentarzy.
Marta Paszkin jest aktywna w mediach społecznościowych. Była uczestniczka programu "Rolnik szuka żony" zebrała ponad 111 tysięcy obserwujących na instagramowym profilu. Często publikuje posty z dziećmi i mężem. Ostatnio jednak zdecydowała się podjąć odważny krok. W opisie zdjęcia z córką poruszyła temat hejtu. Wyznała, że spotkała się w komentarzami, które sugerowały, że szukała męża jedynie dla korzyści finansowych. Postanowiła wypowiedzieć się na ten temat.
Jak jeszcze czytałam o sobie komentarze, to z tych hejterskich najczęściej pojawiało się, że szukam tatusia dla "bąbelka" albo sponsora, który będzie nas utrzymywał (...). Samodzielne mamy potrafią całkiem nieźle radzić sobie finansowo, a biologiczni ojcowie, którzy nie są z nimi w związku, bywają odpowiedzialnymi ludźmi - czytamy w poście.
Dodała także, że tego typu komentarze zawsze ją przerażały, ponieważ to oznaczało, że niektórzy użytkownicy na rodziny patchworkowe patrzą tylko w jeden, bardzo negatywny sposób. Wypowiedzią chciała podkreślić, że nie warto trzymać się stereotypów, a hejterom życzyła pozytywnego nastawienia do życia. Marta Paszkin napisała także, że być może znajdą się osoby, które pokażą im, że życie nie zawsze musi być przykre i szare.
Fani postanowili wstawić się za Martą Paszkin. Docenili jej przemyślenia w komentarzach. Większość obserwatorów uczestniczki"Rolnik szuka żony" sugerowało, aby nie przejmować się złośliwymi docinkami w sieci. Podkreślali, że takie słowa świadczą negatywnie o ich autorach. Niektórzy pocieszali Martę i opowiadali o swoich nieprzyjemnych doświadczeniach. Kobieta przyznała, że obecnie nie przejmuje się drwinami ze strony hejterów. Woli skupić się na szczęściu własnej rodziny. ZOBACZ TEŻ: "Rolnik szuka żony". Jessica Miemiec jest zakochana. Pokazała partnera. Były też buziaki