Siódma edycja "Love Island" zakończyła się z przytupem. W Święta Wielkanocne stacja TV4 wyemitowała finałowy odcinek sezonu. Zwycięzcami zostali Agata i Hubert. Para cieszyła się największą popularnością wśród widzów i to właśnie oni otrzymali największą liczbę głosów. Wszystko, co dobre nie trwa jednak długo. Mieszkańcy Wyspy Miłości zdążyli już opuścić słoneczną willę i wrócić do Polski. Relacji z lotniska nie było końca. Po powrocie nadszedł czas na konferencję, która definitywnie zakończyła siódmy sezon. Pojawiły się na niej wszystkie finałowe pary. My patrzymy na ich stylizacje, fani zwrócili uwagę na coś innego.
"Love Island" od samego początku cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Widzowie bardzo angażują się w losy bohaterów na Wyspie Miłości. Wydarzenia z planu chętnie komentują w mediach społecznościowych. Ostatni sezon ewidentnie należał do najbardziej przewrotnych. Niespodziewane zwroty akcji nieustannie towarzyszyły uczestnikom.
Po zakończeniu programu odbyła się konferencja z udziałem finałowych par. Zjawili się na niej Sandra z Mateuszem, Marta z Adamem, Beata z Kamilem i Agata z Hubertem. Nie zabrakło również prowadzącej Karoliny Gilon.
Wszyscy siedzieli wspólnie w studiu i wspominali ostanie sześć tygodni. Jedno jest pewne. Na nudę nie mogli narzekać. Siódmy sezon był aż nadto bogaty w emocje. W trakcie rozmowy uczestnicy wspominali swój pobyt na Wyspie Miłości. Pojawiły się również nawiązania do niekończących się kłótni, dram i afer. Widzowie postanowili skomentować tę rozmowę. W mediach społecznościowych programu posypały się komentarze. Niestety nie były one zbyt przychylne. "Po co ta konferencja z tymi fałszywymi ludźmi?", "Fatalna edycja, brak empatii, cwaniactwo, wywyższanie się i stronniczość prowadzącej", Sandra wszystko robi pod publikę" - pisali w reakcjach na Instagramie.
Trzeba przyznać, że par w "Love Island" utworzyło się wiele. Czasem aż trudno było się połapać w zawiłych relacjach uczestników. Jednak wraz z upływem czasu sytuacja zaczęła się nieco bardziej klarować. Mateusz po odpadnięciu Alicji poczuł dozę wolności i zaczął szaleć. Zdążył obdarzyć pocałunkami prawie wszystkie islanderki. Później jego serce skradła Sandra. Kobieta zdołała rozkochać w sobie Mateusza, ale nie udało jej się zyskać sympatii widzów. Niemal od samego początku zarzucali jej nieszczerość. Wygląda na to, że para kontynuuje relację. Na programowej konferencji pojawili się wspólnie i nie szczędzili sobie czułości. Mateusz postawił na ciemne kolory. Z kolei Sandra wybrała modną bluzkę podkreślającą sylwetkę i ciemnie skórzane spodnie, o modnym w tym sezonie kroju.
Adam mierzył się z największą liczbą negatywnych komentarzy. Widzowie od początku patrzyli na niego krzywym okiem i przypięli mu łatkę bawidamka. Mężczyzna związany był z Beatą, w międzyczasie zbliżył się jednak do Agaty. Jego sercowe zawirowania zdołała opanować dopiero Marta. Kobieta od razu zawróciła mu w głowie. Adam wielokrotnie podkreślał, że wątpił w poznanie miłości w randkowym show. Jednak tym razem intuicja go zawiodła. Od powrotu do Polski para zdążyła już opublikować kilka wspólnych relacji w mediach społecznościowych. Pojawili się także na konferencji, widać było między nimi chemię. W trakcie wydarzenie nie odstępowali siebie ani na krok.
Adam od lat wierny jest luźnemu skejterskiemu stylowi. Na konferencję wybrał czarne dresy i płaszcz. Nie zabrakło również odwiecznego elementu jego stylizacji - czapki z daszkiem. Marta tym razem postawiła na krótką czarną sukienkę. Wygląda na to, że chciała się trochę dopasować do stylu Adama, bo dobrała do niej luźną jeansową kurtkę. W galerii na górze strony znajdziecie więcej zdjęć par z konferencji "Love Island". Zobacz też: "Love Island". Widzowie komentują finał. Dali upust emocjom. "Otwieramy szampana".