Ostatni odcinek programu śniadaniowego "Dzień dobry TVN" przysporzył Paulinie Krupińskiej i Damianowi Michałowskiemu nie lada kłopotów. Wszystko za sprawą hałasu, jaki wywołali ich przyjaciele z pracy. Na szczęście w porę zareagowali. Wszystko po to, żeby gość w studiu czuł się komfortowo. Brawo za czujność. Ich reakcja na zachowanie przyjaciół ze studia była bezbłędna.
Kto by się spodziewał, że w "Dzień dobry TVN" dojdzie do takiej zabawnej sytuacji. A jednak. Podczas transmisji na żywo programu śniadaniowego, w pewnym momencie Daria Ładocha razem z Jakubem Kuroniem zaczęli hałasować. Kucharze byli w kuchni, ale ich głośne zachowanie sprawiło, że zaproszona ekspertka wybiła się z rytmu rozmowy. Dermatolożka, która opowiadała o atopowym zapaleniu skóry, nie mogła usłyszeć zadawanych przez dziennikarzy pytań.
Zobacz również: Duda głęboko kłaniał się księciu Williamowi. Kamińska-Radomska: Służalcze zachowanie [PLOTEK EXCLUSIVE]
Czy państwo Ładocha i Kuroń mogliby się trochę uspokoić? Widać, że to wszystko jest na żywo - powiedział trochę poddenerwowany Damian Michałowski.
Oprócz tego do akcji wkroczyła także prezenterka. Paulina Krupińska dodała ironicznie w charakterystycznym dla siebie stylu.
Widać, że nie cierpią na atopowe zapalenie skóry - dodała.
Wyszło zabawnie czy niezręcznie?