To już trzeci odcinek nowej odsłony "Azji Express". Tydzień temu uczestnicy zmierzyli się z pierwszymi wyzwaniami. Duże problemy miała między innymi Andziaks, która nie mogła znaleźć noclegu. Ostatecznie z programu odpadł Czesław Mozil z żoną Dorotą. W najnowszym odcinku prowadząca zdecydowała, że każdy z zawodników może wytypować parę, którą lubi najbardziej. Dzięki temu mogli wystartować szybciej. Tym razem walczyli o immunitet.
Wystartował nowy sezon "Azji Express". W tym odcinku programu nie brakowało niespodzianek. Standardowo, na samym początku uczestnicy dostali najtrudniejsze zadanie, czyli znaleźć darmowy nocleg. Na szczęście wielkie serca i otwartość Turków pozwoliły wszystkim bohaterom na odpoczynek. Następnego dnia rano otrzymali pierwszą misję. Odbywała się w miejscowości Kutahya, znanej z dużej liczby fabryk porcelany. Liczyła się delikatność i zdolności manualne. Każda para musiała ułożyć flagę Turcji z porcelanowych naczyń i skleić talerz. Dwie pary, które zrobiły to najszybciej i dotarły do punktu kontrolnego, mogły wziąć udział w grze o amulet o wartości pięciu tysięcy złotych i złotą kopertę. Byli nimi Wojciech "Łozo" Łozowski i Bartosz Kochanek oraz Angelika "Andziak" i Łukasz "Luka" Trochonowiczowie.
Zadanie miało miejsce w kamieniołomie. Początkowo każda para musiała ułożyć przesuwankę. Na pozór dziecinna zabawa sprawiła im duże trudności. Po wykonaniu zadania mieli dostęp do wzoru, który musieli ułożyć z ręcznie zdobytych skał. Gra miała miejsce w ogromnej kopalni marmuru w Afyonkarahisar. W tej konkurencji lepsi okazali się Łozo i Bartosz Kochanek.
Następnie, prowadząca przygotowała kolejną niespodziankę. Wszyscy uczestnicy musieli ubrać się w długie, białe szaty. W takich stylizacjach mieli za zadanie dotrzeć do Pamukkale. Jak się okazało to nie wszystko. Ich ubrania musiały pozostać czyste. Było to nie lada wyzwanie! Pierwsze trudności pojawiły się już przy przebieraniu. Paulina Krupińska... nie miała na sobie majtek.
Przepraszam, bo ja nie mam majtek dzisiaj - powiedziała.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem.
Pomimo tego, zawodnicy wystartowali. Po drodze czekała ich przeszkoda. Aby przejść dalej, musieli wypełnić worek solą, własnoręcznie zebraną z pola soli. Pierwsi byli Zdrójkowscy. Następnie, wszyscy dotarli do miejsca docelowego. Na koniec prowadząca ogłosiła, że immunitet otrzymują Kasia i Andrzej Gąsienicowie.
ZOBACZ TEŻ: "Azja Express". Afera po emisji pierwszego odcinka. Widzowie się zagotowali. "Totalna fuszerka"