Teleturniej "Milionerzy" został stworzony na podstawie formatu z Wielkiej Brytanii. Cieszy się sporą popularnością wśród widzów i doczekał się produkcji w ponad stu państwach. Jakiś czas temu w duńskiej edycji programu pojawił się polski akcent. Uczestniczka usłyszała pytanie o Andrzeja Dudę. Niestety, nie znała odpowiedzi. Nie pomogło nawet koło ratunkowe. Musiała pożegnać się z dalszą częścią gry.
W duńskiej edycji "Milionerów" pojawiła się młoda pani weterynarz o imieniu Rebbeka. Uczestniczka sprawnie radziła sobie z kolejnymi pytaniami. W pewnym momencie wydawać by się mogło, że wygranie miliona duńskich koron nie będzie stanowiło dla niej najmniejszego problemu. Do czasu, gdy w jednym z pytań pojawił się polski akcent. Rebbeka była już w połowie gry, gdy usłyszała pytanie: "Prezydentem, którego kraju został wybrany Andrzej Duda w 2020 roku?". Kobieta miała do wyboru cztery opcje.
Uczestniczka chwilę się zastanowiła. Jednak nie znała odpowiedzi na to pytanie. Dlatego zdecydowała się na wykorzystanie koła ratunkowego.
Niestety, w tym przypadku nawet koło ratunkowe nie zdało egzaminu. Rebbeka wybrała telefon do przyjaciela. Prowadzący połączył się z jej ojcem. Mimo starań tata uczestniczki również nie wiedział, prezydentem jakiego kraju jest Andrzej Duda. Zasugerował jedynie, że może chodzić o Czechy. W związku z tym kobieta zdecydowała się na zaznaczenie odpowiedzi A. Prowadzący program dość szybko rozwiał wątpliwości i wyjaśnił, że nie jest to poprawna odpowiedź. Młoda kobieta straciła 15 tysięcy duńskich koron i musiała opuścić studio.