• Link został skopiowany

"Sanatorium miłości". Zbigniew przed programem odwiedził grób żony. Jego historia wyciska łzy

Zbigniew z "Sanatorium miłości" podzielił się wzruszającą historią. Okazuje się, że jego życie przed programem nie było kolorowe. Musiał pożegnać najbliższe mu osoby. Zanim wysłał zgłoszenie, udał się na grób zmarłej żony.
'Sanatorium miłości'. Zbigniew przed programem poszedł na grób żony. Jego historia wyciska łzy
fot. screen TVP VOD

Wraz z Nowym Rokiem wystartowała piąta edycja kultowego programu "Sanatorium miłości". Widzowie już zdążyli się przekonać, że uczestnicy nowego sezonu mają barwne życiorysy. Anita niedawno rozprawiała o tym, jakiej wysokości otrzymuje emeryturę i na co ją wydaje. Zaś Darek zdobył się na odwagę i wyznał, że poszukuje dobrej kochanki. Teraz na szczere wyznanie zdobył się Zbigniew. Mężczyzna zdradził, że tuż przed programem odwiedził grób zmarłej żony. Jego historia jest wzruszająca. W rozmowie z tygodnikiem "Rewia" zdradził, co pomogło mu przetrwać trudne chwile. 

Zobacz wideo Halinka i Jadzia z "Sanatorium miłości" poróżniły się. Manowska jest w szoku

"Sanatorium miłości". Zbigniew ma za sobą trudną historię. Pożegnał bliskich 

"Sanatorium miłości" w Busku-Zdroju pojawiło się 12 uczestników, w ich gronie znalazł się Zbigniew, 65-latek ze Szczecina. Mężczyzna ostatnimi laty przechodził ciężkie chwile. Mierzył się z utratą bliskich mu osób. Bohater randkowego show dla seniorów najpierw utracił ukochaną żonę, później ojca, a na sam koniec pożegnał teściową. Bliscy odchodzili jeden po drugim, a Zbigniew został sam, pogrążając się w głębokim smutku i żałobie. W rozmowie z tygodnikiem "Rewia" opowiedział, co go spotkało.

Przeżyłem u boku moje żony Lidzi 34 lata, byliśmy tylko we dwoje, ale przez to może właśnie staliśmy się sobie jeszcze bliżsi.

Zbigniew wraz z żoną nie doczekali się potomstwa. Uczestnik przyznał, że ukochana namawiała go na adopcję, ale on sceptycznie podchodził do tematu. Ostatecznie się zgodził, lecz okazało się, że jest już za późno.

Jednak i tu nie dane mi było się tego dowiedzieć, bo ostatecznie okazało się, że byliśmy za starzy na rodziców zastępczych.
 

Do wzięcia udziału w "Sanatorium miłości" namówiła go siostra. Jednak zanim mężczyzna wysłał zgłoszenie, najpierw udał się na grób żony i zapytał ją o zgodę. Uczestnik zgłosił się do programu, by czerpać radość z życia, najchętniej u boku przyjaciółki.

Nikt nie chce być sam. A znalezienie przyjaciółki, z którą można iść przez życie, to wielkie szczęście.

Myślicie, że Zbigniew odnajdzie to czego szuka w programie? Premierowy odcinek "Sanatorium miłości" już 15 stycznia o godzinie 21:20 na antenie TVP 1.

Więcej o: