Iwona Pavlović w zeszłym tygodniu skomentowała występ Karoliny Pisarek i Michała Bartkiewicza. Ich taneczne popisy jej nie zachwyciły i przyznała, że "bogatemu to się i byk ocieli". Modelka raczej nie zrozumiała, co jurorka chciała jej przekazać i jej słowa zinterpretowała jako "bogata w doświadczenia". W szóstym odcinku "Czarna mamba" komentując występ Pisarek ponownie posiłkowała się znanym powiedzeniem. Tym razem doprecyzowała, że chodzi jej jedynie o to, co dzieje się na parkiecie.
ZOBACZ ROWNIEŻ: "Taniec z Gwiazdami". Nie tylko Jamala. Które zagraniczne gwiazdy podbijały taneczny parkiet?
Karolina Pisarek po trudnym początku coraz lepiej radzi sobie na parkiecie "Tańca z Gwiazdami". Modelka 3 października zaprezentowała walc wiedeński. Widzowie z pewnością z niecierpliwością oczekiwali na ocenę Iwony Pavlović, która słynie z ciętego języka. Tym razem jurorka miała same miłe rzeczy do powiedzenia. Podkreśliła jednak, że należy znać znaczenie przysłów, zanim zabierze się za ich interpretację.
Trzeba znać znaczenie przysłów. Dzisiaj kolejne przysłowie: talent to wielka cierpliwość. Ja dzisiaj widzę u ciebie duży postęp. Wydawało mi się, że czujesz się najlepiej. Tylko pamiętaj, co mówimy. "Jedna jaskółka wiosny nie czyni" - powiedziała Iwona Pavlović.
Przysłowia mają to do siebie, że coś tam znaczą. Wcale nie dotyczą prywatnego życia, a tego, co dzieje się na parkiecie - doprecyzowała "Czarna mamba".
Karolina Pisarek nie ukrywała radości z punktacji jurorów. Jak sama przyznała, w ostatnich tygodniach ciężko nad sobą pracowała i jest dumna, że po raz pierwszy udało jej się wytańczyć więcej niż 30 punktów. Wy również widzicie progres w jej tańcu?