Więcej ciekawostek na temat seriali telewizyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
"BrzydUla 2" z Julią Kamińską w tytułowej roli przez lata rozgrzewała serca widzów telewizji TVN. Produkcja dobiegła końca, a jej ostatnie odcinki zostały wyemitowane między 25 a 27 maja. Dla wielu fanów zakończenie serialu to koniec pewnej ery. "BrzydUla" i jej kontynuacja "BrzydUla2" wykreowała niebanalne postacie, które wpisały się w rodzimą popkulturę. Nie powinno zatem dziwić, że finał serialu wzbudził u widzów skrajne reakcje - wielu z nich miało nadzieje na zupełnie inne zakończenie historii. Na rozczarowanie widzów postanowiła odpowiedzieć Julia Kamińska.
Kamińska w rozmowie z portalem Telemagazyn przyznała, że produkcja serialu nie kieruje się oczekiwaniami widzów względem tego, jak ma potoczyć się historia. Twórcom "BrzydUli" nie zależało na tym, aby historia miała szczęśliwe zakończenie.
Najczęściej oczekiwania fanów w przypadku serialu codziennego są takie, że główni bohaterowie będą szczęśliwi i będą razem. To się trochę wyklucza. Nie kierujemy się tym. Kierujemy się tym, co wiemy, co umiemy i co uważamy za słuszne. A nie tym, że ktoś chce, żeby oni byli szczęśliwi. Sorry - powiedziała Telemagazynowi Julia Kamińska.
Finał serialu "BrzydUla 2" można zobaczyć na platformie Player.pl. W serialu wystąpili m.in. Julia Kamińska, Filip Bobek, Maja Hirsch, Mariusz Zaniewski, Małgorzata Socha, Łukasz Garlicki i wielu innych. Więcej o zakończeniu produkcji i jej ostatnich odcinkach pisaliśmy pod tym adresem.
Oglądaliście finał "BrzydUli 2"?
Komentarze (2)
"BrzydUla". Julia Kamińska odpowiada na krytykę rozczarowanych finałem widzów