• Link został skopiowany

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Siostra Doroty masakruje produkcję. Jest wściekła

Osoby biorące udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" parokrotnie zarzucały stacji, że montaż przeinaczał nieco to, co wydarzyło się naprawdę. Tym razem głos zabrała siostra uczestniczki, która uważa, że celowo pokazano Dorotę w negatywnym świetle.
Dorota ze 'Ślubu od pierwszego wejrzenia'
Player

Więcej o uczestnikach "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przeczytasz na Gazeta.pl

Obecność bliskich to dla uczestników "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nieoceniona pomoc. Zgłoszenie się do programu, w którym stają na ślubnym kobiercu z nieznaną osobą przed kamerami, to bez wątpienia wyjątkowo stresujące doświadczenie. Dorota, uczestniczka siódmej edycji matrymonialnego show, mogła w tym względzie liczyć na siostrę, która wspierała ją od samego początku. Agata postanowiła też wziąć stronę Doroty po emisji piątego odcinka programu. Jak twierdzi, stacja nie tylko nie pokazała wszystkiego, ale też stara się zrobić z jej siostry kozła ofiarnego.

Zobacz wideo Najgłośniejsze rozstania w "Ślubie od pierwszego wejrzenia"

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Siostra stanęła w obronie Doroty

Wszystko zaczęło się od tortu, którego krojenie na weselu Doroty i Piotra zostało pokazane w piątym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Uczestniczka, która jest weganką, miała z nim poważny problem. Był zrobiony z mleka krowiego, dlatego żona Piotra musiała odmówić jedzenia deseru na własnym ślubie. Sytuacja ta bardzo nie spodobała się fanom programu. Skrytykowali stację, pisząc, że znalezienie wegańskiego tortu dla jednej z uczestniczek nie powinno w obecnych czasach stanowić żadnego problemu. Na jeden z komentarzy odpowiedziała siostra Doroty. Napisała, że choć posiłki na weselu były wegańskie, tort stanowił wyjątek, żeby nakręcić dramę.

Wegańskie jedzenie było na weselu, nawet całkiem smaczne. Ale tort jak dla mnie był z mleka krowiego po to, żeby wywołać aferę, że Dorota go nie spróbuje, bo tak jak ja jest uczulona na laktozę i mógłby jej zaszkodzić - napisała Agata.

To jednak nie jest jedyny zarzut, który Agata ma do produkcji. Siostra Doroty zaznaczyła, że wiele wypowiedzi wyrwanych jest z kontekstu, a przez odpowiedni montaż nie widać, co tak naprawdę działo się przed kamerami. Napisała także, że nie można wierzyć w to, co pokazuje telewizja.

Mam jednak nadzieję, że montaż będzie bardziej łaskawy dla mojej siostry, bo czytając te głupoty, dochodzę do wniosku, że znaleźli sobie kozła ofiarnego. Wyrywają wypowiedzi z kontekstu tak, żeby przeinaczyć tok zdarzeń. Niestety, kolejny raz przekonuję się, jak bardzo nie warto wierzyć telewizji - komentuje siostra Agaty.

Dalej było jeszcze ostrzej. Siostra uczestniczki twierdzi, że produkcja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" celowo nie dodała do odcinków informacji o pracy Doroty czy o jej zainteresowaniach. Napisała również, że nie pokazano, z jakiego powodu żona Piotra w pewnym momencie straciła dobry humor.

Dorota nie jest pokazana w prawdziwym świetle, a to nie pokazali jej pracy, hobby, wyrwali z kontekstu wypowiedzi o wcześniejszych związkach. O tym, że boi się, że nie spełni oczekiwań, to nie było rzucone bez powodu. To, że Dorota nagle zgasła, wygląda na wycofaną, też miało swój powód. Szkoda, że montaż nie pokazał dlaczego - dodała.

Niedawno zarzuty odnośnie do montażu zgłosiła też sama zainteresowana. Dorota ma żal do produkcji, że nie pokazano jej pracy. Podkreśliła także, że fakt, iż nie była w poważnym związku nie oznacza, że nie ma za sobą żadnych damsko-męskich relacji, jak zostało to pokazane w programie.

---

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl

Новини з України - Ukrayina.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: